Zajęcia pokazowe odbyły się w w sali treningowej pięściarzy nad zalewem Borki w Radomiu. Tuż przed rozpoczęciem prezesi i trenerzy wspominali dawne czasy. - W młodości śledziłem postepy Tomka Dziubińskiego i cieszyłem się, że rozsławił Radom grając w renomowanej zagranicznej drużynie. My cały czas jesteśmy waszymi kibicami na dobre i na złe - mówił Adam Jabłoński, trener sekcji bokserskiej Broni.
- Dzisiaj zostało już tylko trzy sekcje sportowe (obok piłki nożnej i boksu również tenis stołowy - przyp.red.) i choć są to odrębne i stowarzyszenia, to wszystkie mają w nazwie "Broń" z blisko 90-letnią tradycją. Cieszę się, że doszło do takiego spotkania. To są dwie dyscypliny sportu, które od siebie się różnią, ale walczymy na boisku i w ringu z charakterem i wszyscy pod jedną banderą - powiedział Artur Piechowicz, prezes piłkarskiej sekcji Broni.
Piłkarze mieli okazje przyjrzeć się zajęciom pięściarzy, a także spróbować swoich sił w tym sporcie. Kilku zawodników testowało worki i gruszki bokserskie a dwóch sparowało z pięściarzami. Norbert Wnukowski w ringu walczył z Rafałem Grabowskim, a Wajih Bouchniba z Arturem Tomczykiem. Wszystko przebiegło rzecz jasna w sympatycznej atmosferze i bez kontuzji.
- Już wczesniej myśleliśmy o tym, żeby takie spotkanie zorganizować. W przyszłym roku obchodzimy 90-lecie istnienia klubu, jest to duże wydarzenie. Niegdyś sekcja bokserska była bardzo mocna. Jesteśmy pod egidą Broni i chcemy to środowisko zintegrować, bo choć znamy się, to trenujemy jednak w dwóch innych częściach miasta. Wcześniej byliśmy wszyscy wspólnie razem i mijaliśmy się na treningach - dodał Artur Piechowicz.
Na treningu pojawili się także Krzysztof Kosela oraz Michał Cieślak, zawodowi bokserzy wywodzący się z Broni, ale tylko przyglądali się zajęciom. Cieślak przeszedł niedawno zabieg kontuzjowanych łokci i obecnie przechodzi rehabilitację.
To nie ostatnie takie spotkanie obu sekcji sportowych. - Chcemy wspólnie takie treningi przeprowadzać. Teraz zaprosimy pięściarzy na Narutowicza i odbędziemy wspólny trening piłkarski - zakończył prezes Piechowicz.