Po ponad trzech tygodniach przerwy Cerrad Czarni Radom wrócili do gry na ligowych parkietach. Po raz ostatni drużyna Raula Lozano o punkty do tabeli PlusLigi walczyła 19 grudnia w hitowym starciu z PGE Skrą Bełchatów. Po tym meczu rozgrywki zostały wstrzymane, a najlepsi siatkarze udali się wraz z reprezentacjami na turnieje kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro O przepustki do Brazylii walczyło trzech radomskich siatkarzy: Wojciech Żaliński, Neven Majstorović i Lukas Kampa.
Ze zgrupowanie reprezentacji przeziębiony wrócił Wojciech Żaliński, który nie wystąpił w Jastrzębiu. Raulu Lozano w tym spotkaniu nie mógł skorzystać również z usług kontuzjowanego Bartłomieja Grzechnika. Ich miejsca w podstawowym składzie zajęli Igor Grobelny i Michał Ostrowski.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili różnicą trzech punktów. Ale po chwili "Wojskowi" z zaliczką odrobili straty, kiedy to serią bardzo trudnych zagrywek popisał się Igor Grobelny. Niestety Czarni tylko przez chwilę utrzymali się na prowadzeniu, a gra praktycznie do samego końca toczyła się punkt za punkt. W decydujących momentach na podwójną zmianę zdecydował się Raul Lozano. Niestety wpuszczeni na boisko siatkarze - Patryk Szczurek i Zack La Cavera - popełnili dwa błędy z rzędu, co w dużej mierze kosztowało Czarnych porażkę w pierwszej partii 25:22.
W kolejnej odsłonie meczu goście mocno zabrali się za odrabianie strat. Już na początku radomianie wywalczyli skromną zaliczkę, a później prowadzili już nawet różnicą trzech punktów (15:12). Niestety trzy błędy Igora Grobelnego kosztowały Czarnych prowadzenie, a później porażkę w secie. Jastrzębianie grali mądrze i pewnie punktowali radomian, wygrywając drugiego seta 25:23.
Raul Lozano robił co mógł, żeby zmotywować swoich zawodników, a ci pomni jego uwag z animuszem rozpoczęli trzeciego seta. Po pierwszych piłkach radomianie prowadzili już 6:2, ale po chwili roztrwonili całą przewagę. Gospodarze grali spokojnie i żmudnie odrabiali straty. Po kapitalnych akcjach Macieja Muzaja doprowadzili do remisu, a w końcówce przy serii zagrywek młodego atakującego przypieczętowali swoje zwycięstwo w tym secie 25:21 oraz w całym spotkaniu 3:0.
Po tej porażce Cerrad Czarni Radom z dorobkiem 23 punktów spadli na piąte miejsce w tabeli. W ligowym zestawieniu wyprzedziły ich zespoły z Gdańska i Rzeszowa. Kolejne spotkanie radomianie rozegrają w sobotę (16 stycznia) o godz. 20.00, kiedy to w hali MOSiR-u zmierzą się z Cuprumem Lubin.
Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:22, 25:23, 25:21)
Jastrzębski Węgiel: Masny, Szafranowicz, Sobala, Muzaj, Derocco, Boruch, Popiwczak (l), Mihułka (l) oraz Strzeżek, Gil, Formela
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Grobelny, Ostrowski, Bołądź, Szalpuk, Pliński, Kowalski (l), Majstorović (l) oraz Zwiech, Szczurek, La Cavera
