[gallery id=1632]
- Godność? O nią zawsze trzeba walczyć, bo z tą godnością u nas jest różnie, niestety – mówi idąca w korowodzie Aneta, matka trzynastoletniego Bartka, działająca w stowarzyszeniu Budujemy Przystań. - Jestem matką dziecka niepełnosprawnego i dlatego trudno mi mówić o godności bez emocji. Walczę o godne życie dla mojego dziecka. O to żeby ludzie widząc go, nie widzieli w nim dziwoląga, tylko człowieka, który ma prawo być, żyć. Który jest.
W korowodzie wzięło udział wielu niepełnosprawnych dorosłych i dzieci wraz opiekunami. Nauczyciele, wychowawcy, przyjaciele. Jak zwykle w tym dniu kolorowo ubrani, z transparentami, kwiatami i balonami przeszli przez centrum miasta. Dużo mówili nie tylko przez transparenty, ale samą liczną obecnością.
Jak usuwać bariery?
Elżbieta pcha przed sobą wózek. Jest babcią i prawnym opiekunem 21 letniego Piotrka. Przyszła już nie pamięta który raz. Marsz godności, to specjalny dzień, w którym spotyka się wielu ludzi. - Przychodzimy podemonstrować, żeby nas widziano – mówi. Panuje radosna atmosfera. O codzienności zaś Elżbieta mówi – jakoś tam egzystujemy. - Cieszy się, że jest coraz więcej autobusów niskopodłogowych, ale są też i cienie. - W tym roku po raz trzeci złożyłam wniosek o usuwanie barier architektonicznych. Chodzi o jedne drzwi w mieszkaniu. Co roku trzeba te wnioski składać od nowa. Nadal nie mam decyzji. W ubiegłym roku musiałam uzyskać zgodę sądu, żeby zrealizowano ten wniosek, zanim sąd to rozpatrzył to już MOPS nie miał pieniędzy.
Po co?
- Marsz, mam nadzieję, uwrażliwi społeczeństwo lokalne na potrzeby osób niepełnosprawnych. Mam nadzieję, że ludzie zobaczą, że są takimi samymi obywatelami jak my, zdrowi ludzie – mówi Aneta ze Stowarzyszenia Budujemy Przystań. Jako stowarzyszenie biorą udział w Dniach Godności po raz trzeci. Wolontariuszki niosą hasła, które składają się w jedną całość. - Transparenty, które ze sobą mamy są by zwrócić uwagę ludzi na to, że niepełnosprawny też czuje, myśli kocha. Po prostu jest – podkreśla Aneta.
- Chcemy pokazać że jesteśmy tutaj, że jesteśmy siłą i możemy dużo – mówi kobieta z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem. Trzyma w ręku białego goździka.
Klucze
Korowód przeszedł na plac przed Urzędem Miasta. Tam czekała rozłożona scena, na której prezydent miasta wręczył symboliczny klucz do bram miasta niepełnosprawnym. Klucz przyjęli przedstawiciele z Warsztatów Terapii Zajęciowej Nadzieja.
- Nie tylko przez te trzy dni, ale Radom zawsze jest wasz – zapewniał Radosław Witkowski, prezydent miasta.
O planie tegorocznych Dni Godności pisaliśmy TUTAJ