W ciągu dwóch lat bezpłatnymi badaniami objętych będzie 10 tys. mieszkańców z województw: mazowieckiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i podlaskiego. Program skierowany jest do osób w wieku 40-65 lat, które są wieloletnimi palaczami, nadużywają alkoholu, mają podwyższone ryzyko zakażenia wirusem brodawczaka ludzkiego, u których przez ponad trzy tygodnie występuje jeden z objawów niezwiązanych z infekcją górnych dróg oddechowych, takich jak: pieczenie języka, niegojące się owrzodzenie oraz czerwone lub białe naloty w jamie ustnej, ból gardła, przewlekła chrypka, guz na szyi, niedrożność nosa lub krwawy wyciek z nosa, ból w trakcie przełykania lub problemy z nim.
Program zakłada także podnoszenie kwalifikacji personelu. Dotyczy to 70 przychodni; w Radomiu i regionu 25. W czwartek rozpoczną się szkolenia lekarzy i pielęgniarek pierwszego kontaktu, by mogli wprowadzić oni pacjentów z grupy ryzyka do programu, nawiązać z nimi więź i poprowadzić najprostszą drogą do specjalistów, bo onkologów, w stosunku do liczby osób z nowotworami, jest za mało; to 1,5 tys. lekarzy w kraju. Jak podkreślił podczas wtorkowej konferencji w Radomskim Centrum Onkologii Wojciech Pacholicki z Mazowieckiego Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, realizacja programu nie byłaby możliwa, gdyby nie lekarze i pielęgniarki podstawowej opieki medycznej. - Dzięki szkoleniom zdobędą oni dodatkowe narzędzie do diagnozowania pacjentów oraz pokierowania ich do dalszego leczenia prosto do specjalistów. To skróci czas oczekiwania – wyjaśniał Pacholicki.
Zdaniem dr. hab. n. med. Tadeusza Pieńkowskiego, dyrektora ds. medycznych w RCO, do lekarza nie chodzą nawet ci, którzy mają pewne wątpliwości. - Wiele osób podejrzewa u siebie nowotwór, albo boi się, że będzie miało raka, ma obawy także przed okaleczeniem, dlatego odwleka wizytę u lekarza. A bardzo ważna jest wczesna diagnoza. Przygotowana jest specjalna ankieta, którą pacjent będzie wypełniał w porozumieniu z lekarzem – przekonywał Pieńkowski.
Co roku odnotowuje się 11 tys. zachorowań na raka głowy i szyi; ok. 5,5 tys. przypadków kończy się śmiercią. - Wyniki leczenia w dużej mierze zależą od stopnia zaawansowania choroby. Zależy nam, aby znajdować chorych, u których nowotwór jest na wczesnym etapie. Mamy świadomość, że badaniami obejmiemy tylko część populacji, bo nie da się przebadać wszystkich pod kątem każdej z możliwych chorób – mówił natomiast dr n. med Tomasz Lewandowski, ordynator oddziału onkologii klinicznej Radomskiego Centrum Onkologii. - Wiele czasu traci się na poszczególnych etapach diagnostyki. Lekarz, który trafi na pacjenta z objawami nowotworu najszybciej wskaże konkretną drogę i miejsce, gdzie powinien udać się pacjent. Program zakłada prowadzenie pacjenta krok ko kroku, by ten nie musiał szukać pomocy na własną rękę.
W każdej z przychodni objętej programem przeszkolone zostaną dwie osoby; we wrześniu i październiku planuje się przeszkolić 150 osób.
We wtorek, 19 września w Radomskim Centrum Onkologii po raz pierwszy w Radomiu użyto nasofiberoskopu, urządzenia do bardzo dokładnego oglądania wnętrza gardła i krtani.
Bezpłatne badania, edukacja i podniesienie świadomości to część programu profilaktycznego dotyczącego wczesnego wykrywania nowotworów głowy i szyi, który realizowany jest przez Radomskie Centrum Onkologii we współpracy z Mazowieckim Szpitalem Bródnowskim w Warszawie i Mazowieckim Porozumieniem Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.