Rodziców sześciolatków czekają teraz trudne decyzje. Do 31 marca muszą zadecydować czy ich dziecko będzie jeszcze przez rok kontynuować edukację przedszkolną, czy rozpocznie naukę w klasie pierwszej.
23 stycznia weszła w życie znowelizowana ustawa o systemie oświaty, która przywraca obowiązek szkolny dla dzieci 7-letnich. Zgodnie z nią rodzice mają wybór czy zostawią swoje dziecko w przedszkolu czy poślą do szkoły. Gmina w związku z tym po feriach chce zorganizować otwarte spotkania informacyjne dla rodziców i wychowawców.
Przypomnijmy, że do tej pory obowiązek przedszkolny miały dzieci pięcioletnie, a sześciolatki rozpoczynały naukę szkolną. Po zmianach dzieci 6 – letnie też będą miały prawo do rozpoczęcia nauki w I klasie, o ile uczęszczały do przedszkola, a jeżeli nie, to wówczas rodzic musi przedstawić opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Ponadto od 1 września gmina musi zapewnić miejsca w przedszkolach także dzieciom czteroletnim. Natomiast od września 2017 roku prawo do wychowania przedszkolnego będą miały już trzylatki. - W związku z nałożeniem się na siebie tych regulacji prawnych musimy zagwarantować odpowiednią ilość miejsc w przedszkolach – mówi wiceprezydent Karol Semik.
Dlatego gmina planuje przeprowadzić ankiety wśród rodziców dzieci 5 i 6 i wśród rodziców uczniów klas I i II. - Przygotowujemy spotkania rodziców z wychowawcami i dni otwarte w szkołach, aby mieć rozeznanie jaką decyzję chcą podjąć rodzice. Musimy być przygotowani na wszelkie ewentualności – wyjaśnia Semik.
Konsultacje, które mają odbyć się w szkołach po feriach mają na celu nie tylko przygotowanie odpowiedniej ilości miejsc w placówkach oświatowych. Jak wyjaśnia Karol Semik, te spotkania mają pomóc rodzicom w dokonaniu właściwego wyboru. - Do 31 marca rodzice mogą poprosić o nieklasyfikowanie własnego dziecka. To oznacza, że dziecko ponownie zostaje w tej samej klasie. Chcemy, aby rodzice nie podejmowali decyzji wbrew dziecku i nie decydowali się o pozostawienie swojej pociechy w tej samej klasie bez uzasadnienia, bo to może odbić się na jego rozwoju – tłumaczy Semik. - Taki uczeń, kiedy 1 września pójdzie do szkoły i zobaczy, że nie ma wokół niego koleżanek, z którymi chodził do klasy to na pewno zada pytanie: „Mamo, tato dlaczego ja jestem w tej samej klasie, a moi koledzy są w klasie wyższej?"
Zdaniem wiceprezydenta decyzja o nieklasyfikowaniu dziecka powinna być konsultowana np. w poradni psychologiczno-pedagogicznej lub z pedagogiem czy psychologiem szkolnym. - Liczę tutaj na mądrość i rozsądek rodziców, bo dziecko jest największym skarbem – dodaje Semik.
Zapytaliśmy także wiceprezydenta czy w związku z nowelizacją ustawy szykują się w szkołach np. redukcje etatów? - W warunkach dużego miasta nie jest to problem organizacyjny, to są pewne przesunięcia etatowe. My w tej chwili mamy 12 szkół podstawowych, gdzie są oddziały wychowania przedszkolnego – wyjaśnia wiceprezydent, ale jak przyznaje może to być problem dla małych samorządów, gdzie jest jedna szkoła podstawowa i jedno przedszkole. - Wtedy ta struktura organizacyjna jest mało elastyczna. To grozi tym, że będzie mniej uczniów na jeden rok. Wówczas pojawi się luka w ilości uczniów w klasie I i część nauczycieli nie będzie miała po prostu zatrudnienia.