Radomianie nie mają w ostatnich dniach łatwego terminarza. Najpierw mierzyli się z mistrzem Polski, PGE Skrą Bełchatów, potem z wicemistrzem Asseco Resovią Rzeszów, a teraz przyszedł czas na brązowego medalistę poprzedniego sezonu, Jastrzębski Węgiel. Tym razem, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich spotkań, podopieczni trenera Roberta Prygla nie mieli atutu własnej hali.
Spotkanie rozpoczęło się świetnie dla zespołu prowadzonego przez trenera Roberto Piazzę. Po dwóch błędach w ataku Dirka Westphala gospodarze prowadzili już 11:4. W dalszej fazie seta tę przewagę utrzymywali. Po ataku Krzysztofa Gierczyńskiego było 19:11 i tej przewagi Jastrzębski Wegiel nie zmarnował i wygrał seta otwarcia.
Druga odsłona rozpoczęła się dla gości zdecydowanie lepiej. Po ataku Daniela Plińskiego radomianie prowadzili dwoma oczkami (3:5). Niestety, szybko tę przewagę utracili. Po ataku Michała Łasko z przechodzącej był remis 7:7, a na drugą przerwę techniczną jastrzębianie schodzili już z pięciopunktowym prowadzeniem. W końcówce przyjezdni podgonili nieco wynik po asie serwisowym Wojciecha Żalińskiego (23:20), ale nie byli w stanie odrobić już straty.
Od wyrównanej walki rozpoczęła się trzecia partia. Przy stanie 8:9 Jacek Ratajczak, który wszedł na boisko w miejsce Daniela Plińskiego zdobył swój pierwszy punkt w tym meczu. Brązowy medalista poprzedniego sezonu objął jednak minimalne prowadzenie (14:12). Po ataku Mikko Oivanena goście doprowadzili do remisu (16:16) i w kolejnych minutach trwała walka punkt za punkt. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali Czarni i to oni po autowym ataku Zbigniewa Bartmana wygrali trzecią odsłonę.
Niestety radomianom nie udało się doprowadzić do tie-breaka. Co prawda po asie serwisowym Żalińskiego był remis (7:7), ale kilka chwil później miejscowi prowadzili już pięcioma punktami po autowym serwisie Ratajczaka (13:8). Zespół prowadzony przez trenera Prygla w końcówce zdołał złapać dystans z rywalem. Po ataku Ratajczka z krótkiej było 17:16. W końcówce gospodarze jednak nie dali sobie wyrwać zwycięstwa i po punktowej zagrywce Bartmana wygrali 3:1.
Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:19, 25:22, 26:28, 25:20)
Jastrzębski: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Czarnowski, Bartman, Popiwczak (L) oraz Malinowski, Kańczok, Formela
Cerrad Czarni: Bołądź, Pliński, Grzechnik, Żaliński, Westphal, Kampa, Kowalski (L) oraz Wachnik, Ratajczak, Kędzierski, Oivanen