Pomeczowa relacja - TUTAJ
Galeria zdjęć - TUTAJ
Zapis relacji live - TUTAJ
Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS Olsztyn): Gratuluje gospodarzom zwycięstwa i zdobytych trzech punktów. Chcieliśmy powalczyć dzisiaj w Radomiu. Myślę, że ta walka była mimo wysokich wyników w setach, natomiast zabrakło nam trochę umiejętności. Każda z partii była ustawiana od początku przez jeden z zespołów zagrywką, a potem już nie było historii. W czwartym secie w końcówce mieliśmy szansę nawiązać jeszcze walkę, ale Radom z tego wybrnął. Przed nami kolejne mecze i następne okazje do zdobycia punktów i zanotowania zwycięstwa.
Daniel Pliński (kapitan Cerrad Czarnych Radom): Dziękujemy za gratulację. Fakt jest taki, że ten mecz był nerwowy. Było widać, że jednej i drugiej drużynie bardzo zależało na zwycięstwie. Oba zespoły potrzebowały tych punktów, żeby nie stracić kontaktu z pierwszą ósemką. W naszym wykonaniu ten mecz był dość średni, ale najważniejsze są trzy punkty, które dopisujemy w tabeli. Za tydzień nikt nie będzie pamiętał o stylu, a my cieszymy się ze zwycięstwa. Drużynie z Olsztyna życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach.
Krzysztof Stelmach (trener Indykpolu AZS Olsztyn): Na wstępie gratuluje zwycięstwa zespołowi z Radomia. Dwa sety kończyły się wysokimi wynikami - 14:25, 25:13, był to bardzo dziwny mecz. Jeśli nieźle wejdziemy w mecz, to potem gramy dobrze. Niestety często u nas się zdarza taka sytuacja, że zaczynamy seta od dużej przewagi przeciwnika i potem trudno jest mojej drużynie odrabiać tę stratę. Dzisiaj to było widoczne, chociaż w czwartym secie nawet od stanu 16:12 czy 21:17 złapaliśmy kontakt z przeciwnikiem i było nawet 21:20, ale set szybciutko się jednak zakończył. Jeżeli w końcówkach popełnia się trzy błędy na cztery akcje, to niestety nie zasługujemy na zwycięstwo. W PlusLidze ciężko wygrywać mecze taką grą. Chcieliśmy ugrać tutaj przynajmniej jeden punkt. Nie udało się. Mamy dwa mecze do końca rundy - z Kielcami i Częstochową - spróbujemy w nich zdobyć komplet, a przynajmniej pięć punktów i patrzeć w przyszłość bardziej pozytywnie.
Robert Prygiel (trener Cerrad Czarnych Radom): Dziękuję za gratulacje. Praktycznie wszystko zostało już powiedziane. Oczywiście cieszymy się z tego zwycięstwa. Bardzo dziwna sytuacja, bo w pierwszym secie prowadzimy zdecydowanie i górujemy nad przeciwnikiem w każdym elemencie, a w drugim sytuacja jest zupełnie odwrotna. To kompletnie niezrozumiałe w męskiej siatkówce na tym poziomie. Mamy trzy punkty i z tego jesteśmy bardzo zadowoleni. Teraz mamy przed sobą dwa mecze wyjazdowe i w nich również chcemy punktować.