Pomeczowe wypowiedzi - TUTAJ
Zapis relacji live - TUTAJ
W przypadku ewentualnego zwycięstwa w środowym (4 lutego) spotkaniu, siatkarze Cerradu Czarnych mogli zbliżyć się do rywali w ligowej tabeli. Przed meczem bowiem ZAKSA miała nad "wojskowymi" cztery punkty przewagi. Przegrana 0:3 zamyka jednak już prawie definitywnie przed radomianami możliwość walki o siódmą lokatę.
Pojedynek Czarnych z ZAKSĄ mógł się potoczyć jednak zupełnie inaczej. Mecz mógłby mieć zupełnie inny przebieg gdyby to radomianie wygrali odsłonę otwarcia. Po pierwszej przerwie technicznej miejscowi wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, którą utrzymywali w kolejnych minutach. Po ataku Wojciecha Żalińskiego z lewego skrzydła było 24:21. Gospodarze nie wykorzystali jednak doskonałej okazji do zakończenia seta. Najpierw skutecznie atakował Łukasz Wiśniewski, potem po drugiej stronie pomylił się Mikko Oivanen, a Wojciech Żaliński został zablokowany (24:24). W kolejnych minutach toczyła się walka punkt za punkt, a set zakończył się dopiero po 43 minutach! Niestety, więcej zimnej krwi zachowali kędzierzynianie, którzy po ataku Dicka Kooya z drugiej linii wygrali partię otwarcia.
Drugiego seta Czarni rozpoczęli jakby nieco podłamani porażką po zaciętej walce w poprzedniej odsłonie. Po asie serwisowym Jurija Gladyra i bloku gości na Żalińskim było 4:9. Radomianiom udało się na chwilę złapać kontakt z przeciwnikiem (11:11), ale później znowu to goście odjechali z wynikiem (16:20). W końcówce przewaga ZAKSY nieco się zmniejszyła, ale po ataku Kooya ekipa prowadzona przez trenera Sebastiana Świderskiego prowadziła już w meczu 2:0.
Po autowym ataku Oivanena na początku trzeciej partii było 1:4. Inicjatywa cały czas należała do przyjezdnych. Po punktowej zagrywce Dominika Witczaka, a potem po jego skutecznym ataku było 16:20. Trener Robert Prygiel zdecydował się na przeprowadzenie podwójnej zmiany i na boisku pojawili się Michał Kędzierski oraz Bartłomiej Bołądź. Po asie serwisowym tego drugiego było 21:22 i pojawiła się nadzieja, że radomianie przedłużą jeszcze rywalizację. Nic takiego jednak nie miało miejsca, a resztę punktów w tym meczu zdobyli już tylko kędzierzynianie, a spotkanie skutecznym atakiem zakończył Lucas Loh, który otrzymał statuetkę MVP. Brazylijczyk zanotował w tym pojedynku 72% skuteczności w ataku (13 punktów na 18 prób)!
Teraz podopieczni trenera Roberta Prygla muszą się skupić na utrzymaniu ósmej pozycji. W tej sytuacji został jednak zachowany status quo bowiem AZS Politechnika Warszawska będąca sześć punktów za Czarnymi również przegrała w tej kolejce 0:3 (z Indykpolem AZS Olsztyn).
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn. Początek meczu o godz. 18:00 w poniedziałek (9 lutego).
Aktualna tabela PlusLigi - TUTAJ
Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (34:36, 23:25, 21:25)
Cerrad Czarni: Ostrowski, Pliński, Żaliński, Westphal, Kampa, Oivanen, Kowalski (L) oraz Gutkowski (L), Kędzierski, Bołądź, Wachnik, Ratajczak
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Loh, Gladyr, Wiśniewski, Kooy oraz Zatorski (L) oraz Abdel-Aziz, Kaźmierczak