W ostatnią sobotę (23 lutego) Delta Radom pojechała na przedostatnie ligowe spotkanie do Warszawy, gdzie zagrała z miejscowym klubem AZS-u. Murowanym faworytem tego meczu oczywiście był zespół ze stolicy. Z kolei podopieczne Piotra Włoskiewicza nie mając nic do stracenia zagrały na maksimum swoich umiejętności i pokonały szczypiornistki z Warszawy 20:21.
Mecz otworzyła w 2 min spotkania, zawodniczka gospodyń Agnieszka Posiadała. Po 5 minutach spotkania dzięki skutecznym rzutom Agnieszki Komorowskiej, Delta Radom wyszła na prowadzenie (1:3.) Od tego liderka naszego zespołu dostała indywidualne krycie. Wówczas ciężar zdobywania bramek na własne barki wzięły Asia Kucharczyk i Monika Brejnak. Mimo to, Komorowska zdołała jeszcze w tej połowie zdobyć kolejne 3 bramki i na przerwę schodziliśmy przy stanie (12:12) nie wykorzystując wcześniej kilku dogodnych sytuacji.
Na samym początku drugiej połowy rzut karny obroniła Magda Karpińska, ale kolejnej ackji UW uzyskało jednobramkową przewagę (13:12). Jak się później okazało, było to ostanie prowadzenie zawodniczek AZS UW Warszawa w tym pojedynku. W 39 min po dwóch trafieniach Kucharczyk i dwóch bramkach Niny Stachowiak podopieczne Piotra Włoskiewicza wyszły na trzybramkowe prowadzenie (13:16). Jednak w kolejnych akcjach gospodynie za sprawą Marty Papiewskiej oraz Agnieszki Posiadały zniwelowały stratę do jednej bramki (15:16).
W kolejnych minutach, to jednak nasze szczypiornistki wrzuciły przysłowiowy "drugi bieg", które wręcz rozdrażnione prostymi błędami, udowodniły, że tego meczu nie oddadzą bez walki. Magdalena Karpińska obroniła kolejny rzut karny, a trzy z rzędu bramki z koła, po świetnych dograniach Niny Stachowiak, zdobyła Magdalena Sołsnia i prowadziliśmy (15:19). Dwie kolejne i jak się okazało ostatnie bramki rzuciła Asia Kucharczyk i w 53 min mieliśmy przewagę pięciu bramek (16:21). W tym momencie coś ponownie zacięło się w naszej grze i gospodynie zdołały zdobyć cztery bramki z rzędu. Na dwie minuty przed końcem, tablica pokazywała wynik (20:21) dla Delty. Mimo to radomianki nie dały sobie odebrać tak ciężko zapracowanego zwycięstwa w tym meczu, a bohaterką została Magdalena Karpińska, która na 30 sekund przed końcem obroniła rzut z kontry zawodniczek AZS-u, zaś na 5 sekund przed końcem spotkania, nie dała się pokonać z prawego skrzydla. Po ostatniej syrenie meczu, każdy odetchnął z ogromną ulgą i nasze szczypiornistki wróciły do Radomia z zasłużony zwycięstwem.
Piotr Włoskiewicz (trener Delty Radom): Jestem bardzo zadowolony i nie będę krył radości z pokonania bardziej doświadczonego rywala, w dodatku w spotkaniu wyjazdowym. Dziewczyny wykonały świetną pracę. Praktycznie cały mecz prowadziliśmy i dyktowaliśmy tempo meczu. Jednak za każdym razem, gdy udało się odskoczyć na 2-3 bramki, gospodynie dochodziły nas i znów trzeba było budować przewagę. Jednak nawet na chwile, nikt z nas nie zwątpił, że dziś wywieziemy zwycięstwo ze stolicy. Wszystkie dziewczyny zasługują na pochwałę. Ogromną pracę w obronie wykonały Agnieszka Komorowska i Nina Stachowiak, które z wielką zaciekłością i nieustępliwością odpierały ataki rozgrywających UW. W bramce niesamowicie spisywała się Magda która w drugiej połowie do 22 min. dala się pokonać tylko cztery razy. Świetnie w drugiej połowie w ataku zagrały Nina Stachowiak, Magda Sołśnia i Asia Kucharczyk, która pięknym rzutem w samo okienko bramki, dała nam upragnione zwycięstwo. Cieszy mnie ze dziewczyny wykonały zadania taktyczne, do których przykładam bardzo dużą wagę. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Może to nie poprawi naszej sytuacji w tabeli, ale da spokojne przygotowania do meczu ze Zgierzem, który czeka nas już w niedzielę.
AZS UW Warszawa - UKS Delta Radom 20:21 (12:12)
Delta: Karpińska, Trybulska- Komorowska (6), Kucharczyk (5), Sołśnia (4), Stachowiak (3), Brejnak (2), Wolszczak (1), Betlejewska, Durazińska, Kozakowska, Lament, Gołąbek, Śnieg, Krzemińska.
