Placówki niepubliczne z budżetu miasta otrzymują dotacje, która wprost wynika zadeklarowanej liczby słuchaczy. Wydział edukacji Urzędu Miejskiego jeszcze we wrześniu przeprowadzał kontrolę liczby słuchaczy, które wielokrotnie – jak przyznaje wiceprezydent Katarzyna Kalinowska – wykazywały nieprawidłowości.
- Biorąc pod uwagę stan rzeczywisty a stan, który deklarują nam placówki niepubliczne, bardzo często po kontroli wydziału edukacji, to są dwie rozbieżne informacje – przyznaje wiceprezydent. - Jako przykład mogę podać jedną z niepublicznych placówek, która zgodnie z deklaracjami liczby słuchaczy musiałby otrzymać od nas dotację na poziomie 120 tys. zł, natomiast po kontroli dotacja, którą rzeczywiście zapłaciliśmy wyniosła 52 tys. zł.
Problem jednak zaczął się wówczas, kiedy w związku z pandemią koronawirusa, szkoły przeszły na tryb zdalny. Wówczas przeprowadzenie kontroli w placówkach niepublicznych i zweryfikowanie liczby słuchaczy stało się niemożliwe.
- W związku z tym to stało się takie eldorado dla placówek niepublicznych, bo zaczęły one masowo prowadzić akcję rekrutacyjną dla dodatkowych słuchaczy. My nie mogliśmy zweryfikować czy słuchacze rzeczywiście uczestniczą w zajęciach, czy to są tzw. martwe dusze i musieliśmy po prostu wypłacać dotacje zgodnie z tym stanem, jakie zostały nam przedstawione – mówi Katarzyna Kalinowska.
https://www.cozadzien.pl/edukacja/koronawirus-odwolane-studniowki/69817
Władze Radomia w sprawie finansowania placówek niepublicznych zwróciły się z interwencją do Ministerstwa Edukacji i Nauki, ta jeszcze pod koniec ubiegłego roku przyniosła zamierzony efekt. Nowe rozporządzenie ministra uwzględnia zgłoszone przez włodarzy miasta uwagi i ogranicza możliwości przyjmowania nowych słuchaczy w trakcie roku szkolnego.
- 28 grudnia zostało opublikowane rozporządzenie przez ministra edukacji i nauki, w którym jednoznacznie wskazuje, że placówki niepubliczne nie mogą przyjmować dodatkowych słuchaczy, ponad wymiar. To tak naprawdę ukróciło proceder masowego rekrutowania słuchaczy tylko po to, aby uzyskać dodatkową dotację z budżetu, dla nas jest to dobra informacja, bo z uwagi na to, że te możliwości kontroli są ograniczone, no to wiemy, że możemy czuć się bezpiecznie, że te szkoły nie będą masowo rekrutowały dodatkowych słuchaczy - przyznaje wiceprezdent.
W Radomiu funkcjonuje 75 niepublicznych placówek.