„Najmłodsi w sieci – odpowiedzialne i bezpieczne korzystanie z mediów cyfrowych” to temat konferencji, która odbyła się w Mazowieckim Samorządowym Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Radomiu. - Temat, który został poruszony jest szalenie ważny – przyznaje Anna Natora, koordynatorka konferencji i wieloletni nauczyciel w MSCDN. - Mamy bardzo duży problem jeżeli chodzi o fonoholizm czy cyberprzemoc. Problem jest na tyle poważny, że dotyczy nie tylko – jakby się mogło wydawać - dorosłych czy młodzieży. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że problem ten na dobre zagościł wśród małych dzieci. Już dzisiaj 2-3 latki na pytane jaką lubią zabawę najbardziej, wymieniają zabawę z tabletem, komórką czy gry komputerowe. To wszystko jest dobre, poza tym, że pomału te dzieci się już od tego uzależniają.
Dlatego Mazowieckie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Radomiu wyszło naprzeciw oczekiwaniom nauczycielom i zorganizowało w swojej siedzibie konferencję adresowaną do nauczycieli edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej, czyli klas I – III. Ponieważ to oni, zaraz po rodzicach, mają decydujący wpływ na to jak nasze pociechy, czyli młodzi użytkownicy mediów cyfrowych, będą korzystały z cyfrowych dobrodziejstw.
Spotkanie, w którym udział wzięło ok. 160 nauczycieli z Radomia i okolic poprowadził dr Maciej Dębski, socjolog problemów społecznych, edukator społeczny, adiunkt na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego, założyciel i prezes Fundacji Dbam o Mój Z@sięg. Uniwersytet Gdański i dr Maciej Dębski od dobrych kilku lat współpracują z Radomiem i MSCDN.
Dobrodziejstwo czy przekleństwo
Dziś już trudno wyobrazić sobie świat bez smartfonów, tabletów, komputerów i internetu. Media cyfrowe i urządzenia mobilne są obecne w naszym codziennym życiu. Jeśli są wykorzystywane świadomie i odpowiedzialnie, pomagają w pracy czy nauce, dostarczają informacji i rozrywki oraz służą do komunikacji. Używane niewłaściwie, mogą jednak stać się realnym zagrożeniem, zwłaszcza dla dzieci. Dlatego właśnie między innymi o negatywnych skutkach korzystania z mediów cyfrowych i symptomach fonoholizmu opowiadał dr Maciej Dębski. W szczególności poruszony został problem budowania relacji z najbliższymi. - Okazuje się, że sednem tego problemu jest kwestia tego, że dzieciom brakuje odpowiednio zbudowanych relacji w domu, z rodzicami. Przebywanie w dobrych relacjach z najbliższymi jest najważniejszym czynnikiem chroniącym takie dzieci przed jakimkolwiek wejściem w problem – przyznaje dr Maciej Dębski. - Niestety z doświadczeń psychoterapeutów, z którymi współpracujemy, wynika, że to nie jest problem używania czy nadużywania mediów cyfrowych, tylko to jest problem niskiej jakości więzi panującej w domu.
Poza tym na konferencji poruszone zostały zagadnienia: jak świadomie i racjonalnie wchodzić w świat cyfrowy razem z dziećmi i co to znaczy tworzyć domowe zasady związane z używaniem mediów cyfrowych. - Od 25 lat używamy internetu i różnego rodzaju urządzeń cyfrowych w Polsce, a to dopiero początek rozwoju nowych technologii. A już teraz okazuje się, że mamy część młodzieży, ale też dorosłych, którzy nie potrafią korzystać w sposób odpowiedni i bezpieczny czy to z internetu, czy telefonu komórkowego. A w kontekście dzieci, to nadużywanie mediów cyfrowych zaczyna się wówczas, kiedy jedynym światem dostępnym dla dziecka jest świat cyfrowy. I tu znowu duża rola rodziców i nauczycieli, którzy oprócz wejścia i pomagania dzieciom w świecie cyfrowym, powinni budować cały świat realnych znaczeń, bliskości, spotkań, dotyku i czułości – wyjaśnia dr Dębski.
Symptomy fonoholizmu
Coraz bardziej powszechne stają się sytuacje, kiedy kierujący podczas jazdy samochodem używają telefonów do rozmów czy nawet pisania SMS-ów. Coraz częściej także piesi zamiast patrzeć na drogę przechodzą przez ulice wpatrzeni w ekrany swoich smartfonów. Okazuje się, że symptomów z nadużywaniem mediów cyfrowych jest naprawdę sporo, ale czy potrafimy je dostrzec? -Z jednej strony mogą być to emocje związane z niemożliwością używania mediów cyfrowych, czyli kwestia rozdrażnienia, niepokoju, lęku, kiedy dziecko nie ma przy sobie np. telefonu czy internetu. Zdarzają się przypadki agresji fizycznej i słownej, gdzie dziecko wręcz rzuca się z rękami na rodzeństwo czy rodziców, bo zabrali mu dostęp do internetu – tłumaczy dr Dębski.
- Takim czynnikiem, na którym warto zwracać uwagę w kontekście małych dzieci jest ciągłe przebywanie wśród mediów cyfrowych i posługiwanie się kodem językowym widocznym w grach, zabawach on-line. Kiedy zaczynamy widzieć, że dziecko mówi do nas dość specyficznym językiem jakiejś gry, to dla nas jest to sygnał, żeby tą grą po prostu się zainteresować – tłumaczy doktor.
Okazuje się, że problem z nadużywaniem mediów cyfrowych nie ma granicy wiekowej. Takie spotkania jak ta konferencja mogą uświadomić nie tylko skalę problemu, ale także pomóc w budowaniu pozytywnych nawyków używania mediów cyfrowych.
Jak przyznaje Bogusław Tundzios, kierownik MSCDN w Radomiu, najważniejsza jest konsekwencja, ale także znalezienie alternatywnych form współpracy. - Najgorszą rzeczą jaką można zrobić z nowymi mediami, to ogłosić ogólny zakaz używania ich np. w szkołach. Nie ma nic gorszego, trzeba smartfony wykorzystać w edukacji, a uczniom tak zorganizować czas, żeby chcieli poskakać. Można wyciągnąć stoły pingpongowe, piłkarzyki. Kwestia pomysłowości i wrażliwości na problem – mówi Bogusław Tundzios.
Fonolandia
Na wykładzie również zaprezentowany został materiał edukacyjny – Fonolandia. - Przygotowaliśmy taki innowacyjny materiał, który całkiem niedawno, bo kilka dni temu, uzyskał nagrodę główną Komitetu Ochrony Praw Dziecka w Polsce. To jest materiał dla 5-6 latków i uczniów klas I-III, gdzie nauczyciel bądź rodzic będzie mógł przeprowadzić z dzieckiem 15 odrębnych zajęć o bezpiecznym i higienicznym używaniu mediów cyfrowych – wyjaśnia dr Maciej Dębski.