Dawna elektrownia miejska, w której siedzibę będzie miało centrum sztuki współczesnej, jest dziś wielkim placem budowy. Sprawdziliśmy na jakim etapie znajduje się inwestycja.
- W myśl projektu wykonaliśmy nadbudowę jednej z hal. W tej chwili wykonujemy krycie połaci dachowych na dwóch halach, a ciągu kilku najbliższych dni na jednej z hal przystąpimy do montażu konstrukcji dźwigarów dachowych. Te prace dotyczą starej, istniejącej już wcześniej części obiektu - tłumaczy Andrzej Krztuk, inżynier budowy. - Rozpoczęliśmy też wykopy pod nowy budynek, który będzie łączył starą część z nową. Oprócz tego murujemy szczyty, a w najbliższym czasie rozpoczniemy montaż instalacji elektrycznej, kanalizacyjnej oraz wodnej. Później wylejemy posadzki oraz dokonamy renowacji cegieł - dodaje.
Siedziba Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" ma łączyć architekturę dotychczasowego budynku przy ul. Kopernika z nowoczesnością.
Całość kosztów związanych z przebudową obiektu pokrywa Województwo Mazowieckie, które przeznaczyło na ten cel 25 mln zł. Oszacowano, że adaptacja budynku to wydatek rzędu 17 mln 539 tys. zł, reszta środków zostanie przeznaczona na wyposażenie centrum.
Obiekt po przebudowie ma mieć 5 tys. m. kw. i trzy poziomy. Do dyspozycji odwiedzających przewidziano m.in. siedem sal wystawowych, bibliotekę, kawiarnię, księgarnię, kino na 120 miejsc oraz parking podziemny. Oprócz tego stary piec znajdujący się w dawnej elektrowni przeobrazi się w galerię małych form.
W zbiorach muzeum znajduje się 30 prac autorstwa Andrzeja Wajdy z lat 1942-1948, wśród nich jest kilka powstałych podczas pobytu reżysera w naszym mieście. Oprócz tego małżeństwo przekazało prace Nikifora, Balthusa, Andrzeja Wróblewskiego, Marii Stangret.
Oprócz tego należy wymienić rysunki satyryczne Edwarda Lutczyna oraz Andrzeja Czeczota oraz prace Aliny Szapocznikow, Jerzego Tchórzewskiego, Jerzego Skolimowskiego, Andrzeja Strumiłły, Józefa Czapskiego, Ryszarda Horowitza, Tadeusza Kantora. Z czasem zbiory przestały się mieścić w siedzibie muzeum, dlatego też reżyser zaproponował, aby utworzyć odpowiednie miejsce na potrzeby wystawiennicze. Jego miejsce, czyli dawna elektrownia, to pomysł studentki ASP - Kai Koziarskiej z Radomia, która wykonała pracę dyplomową dotyczącą adaptacji budynku z przeznaczeniem na centrum kultury.