
Ofertę tańszą o ponad dwa miliony złotych przedstawiło konsorcjum dwóch firm: GMV Innovating Solutions z Warszawy i Grupo Mecanica del Vuelo Sistemas z Madrytu. Polsko-hiszpańskie konsorcjum za wdrożenie karty miejskiej i Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej zażądało 12 mln 725 tys. 976 zł. Ponadto zaoferowało trzy lata gwarancji.
Oferta najtańsza, opiewająca na kwotę 8 mln 839 tys. 395 zł wpłynęła z firmy R&G Plus z Mielca. Polska spółka zaproponowała najdłuższy spośród wszystkich oferentów, pięcioletni okres gwarancji.
- Oferty będziemy oceniali nie tylko pod kątem ceny, za którą oferent może uzyskać maksymalnie 90 punktów, ale także okresu gwarancji jakości i rękojmi za wady na przedmiot zamówienia - maksymalnie 10 punktów. Wszystkie złożone oferty zostaną teraz bardzo dokładnie sprawdzone pod względem formalnym, prawnym i rachunkowym. Spodziewamy się, że potrwa to co najmniej miesiąc. Wybrany przez nas wykonawca będzie miał pięćset dni od daty podpisania umowy na wdrożenie projektu - informuje Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Czym jest karta miejska?
Karta miejska to w największym skrócie elektroniczny system przepływu danych i środków finansowych, który umożliwi pobieranie opłat za przejazd autobusami komunikacji miejskiej przy użyciu plastikowych kart z chipem. W początkowym okresie radomska karta miejska będzie służyła jako elektroniczny nośnik dla biletów okresowych obowiązujących w komunikacji miejskiej. Kartą będzie można posługiwać się także jak elektroniczną portmonetką i płacić nią za pojedyncze przejazdy autobusami.
- W kolejnych etapach planujemy rozszerzyć funkcjonalność karty i kodować na niej dodatkowe usługi. Karta miejska mogłaby zastąpić bilety parkingowe w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego, legitymacje szkolne, studenckie, karty biblioteczne czy bilety wstępu na baseny Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Przewidujemy także nawiązanie współpracy z Kolejami Mazowieckimi oraz warszawskim Zarządem Transportu Miejskiego. To oznacza, że mieszkańcy Radomia posiadający naszą kartę miejską mogliby w przyszłości zakodować na niej bilety obowiązujące w komunikacji stołecznej. Karta miejska dostarczy nam wielu danych dotyczących ruchu pasażerskiego w komunikacji autobusowej, co pozwoli na optymalizację usług przewozowych - mówi Dariusz Dębski.
Czym jest System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej?
System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej będzie informował czekających na przystankach o rzeczywistym czasie przyjazdu autobusu, przebiegu trasy lub zmianach w rozkładzie. Na 44 najważniejszych przystankach autobusowych zostaną zamontowane na słupach dwustronne tablice świetlne. Radom będzie pierwszym miastem w Polsce, które wdroży System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej na tak dużą skalę, w innych miastach korzystających z podobnych rozwiązań tablic jest o wiele mniej. Tablice naszego systemu zostaną wykonane w technologii LED. Na czarnym tle będą wyświetlane duże, żółto-pomarańczowe napisy. Osoby starsze lub słabowidzące nie będą miały problemu z odczytaniem komunikatów. Będą one wyświetlane w pięciu albo ośmiu wierszach. Jasność świecenia diod LED będzie automatycznie dostosowywana do pory dnia: nocą diody będą świeciły słabiej, a w ciągu dnia - silniej. Mniejsze tablice LED zostaną zamontowane także we wszystkich autobusach wraz z systemem głosowych zapowiedzi przystanków. Zastąpią one obecne boczne tablice trasowe z pleksi. System usprawni zarządzanie wykorzystaniem taboru komunikacji miejskiej oraz busami MZDiK, zapewni też nadzór nad pracą pojazdów w czasie rzeczywistym przy wykorzystaniu urządzeń GPS zamontowanych w busach i autobusach.
- Zamawiany przez nas system karty miejskiej oraz System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej muszą mieć budowę modułową. Zależy nam na możliwości rozbudowy infrastruktury, na przykład montażu dodatkowego wyposażenia wewnątrz pojazdów czy uruchomieniu w przyszłości nowych punktów do wydawania i ładowania kart elektronicznych. Dostarczone oprogramowanie musi gwarantować obsługę całego systemu karty miejskiej przy ewentualnym przejściu ze złotych polskich na euro - zaznacza Dariusz Dębski.