Kolegium Licencjackie UMCS w naszym mieście powstało w 2001 roku. Jako jedyna wtedy uczelnia humanistyczna, miało być zalążkiem radomskiego uniwersytetu. Na Wacynie powstało prawdziwe uniwersyteckie miasteczko. Położone w parku budynek szkoły z salą gimnastyczną, akademik i jadłodajnia pełne były studentów. Kształcili się oni na filologii polskiej, historii, bibliotekoznawstwie, filozofii, kulturoznawstwie, socjologii. Chętnych do nauki - z Radomia i regionu - było wielu. Dziś to już przeszłość. Korytarze uczelni są puste. Akademik i bar zamknięto kilka lat temu z braku chętnych. Gdy jeszcze kilka lat temu na jednym roku kształciło się tu kilkuset studentów, rok temu na pierwszym roku studia rozpoczęła tylko jedna 20 - osobowa grupa. W tym czasie radomskiemu kolegium wyrosła silna konkurencja - Politechnika Radomska otworzyła Wydział Filologiczno - Humanistyczny. Do tego doszedł niż demograficzny.
Od początku istnienia w kolegium absolutorium i dyplomy uzyskało 2200 osób. W tym roku akademickim na uczelni przy ul. Uniwersyteckiej studiuje 151 żaków. To niewiele. Jak przyznaje dyrektor kolegium Ireneusz Chorosiński, młodzi ludzie nie są zainteresowani kierunkami nauczycielskimi - spowodowane jest to zapewne ograniczoną możliwością zdobycia pracy po ukończeniu takiej specjalności.
W tym roku kolegium normalnie prowadzi rekrutację - na kierunki filologia polska, historia, kulturoznawstwo i socjologia. Jednak placówka nie może działać jako kolegium. Musi się przekształcić w filię UMCS-u. Ale wszystko zależy od tegorocznego naboru.
- Jeżeli nie będzie chętnych do studiowania na naszej radomskiej uczelni, to senat uniwersytetu nie podejmie decyzji o utworzeniu w Radomiu wydziału zamiejscowego. Wtedy w przyszłym roku nie będziemy tworzyć nowego naboru i nastąpi wygaszanie kolegium - tłumaczy dyrektor kolegium.
Co w takim razie z obecnymi studentami uczelni? Czy będą oni mieli możliwość dokończenia swojej edukacji na tej uczelni? Jak poinformował nas Ireneusz Chorosiński, wszystkie osoby, które rozpoczęły studia w radomskim kolegium, będą mogły je również w Radomiu zakończyć. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku chętnych, dopiero biorących udział w tegorocznej rekrutacji. Co pozostanie osobie, która dostała się do kolegium, lecz z powodu zbyt małej liczby chętnych nie zostanie utworzona grupa?
- Zawsze jest tak, że osoby, które dostały się do kolegium, mają otwartą drogę do uniwersytetu w Lublinie. To nie jest decyzja tegoroczna, zawsze tak było w przypadku nie utworzenia grupy. Najpierw proponuje się danej osobie inny kierunek, oczywiście pokrewny, bądź Lublin – informuje dyrektor kolegium.
Co robi w takim razie kolegium, by studenci chcieli wybrać właśnie tę uczelnię?
- Co roku tworzymy nowy kierunek bądź specjalizację. W tym roku dajemy dwie specjalności w kulturoznawstwie. Chcemy, by studenci mieli duży wybór. Niestety nie możemy utworzyć takich kierunków, które wymagają laboratoriów, ponieważ to są dodatkowe koszty – podkreśla Chorosiński.
By UMCS mógł stworzyć filię w Radomiu, obecne kolegium musi posiadać minimum dwa wydziały. O tym czy Radom uzyska wydział zamiejscowy w postaci filii UMCS-u, dowiemy się zapewne już w październiku, po zakończeniu rekrutacji.