Sesja, czyli System Eliminacji Studentów Jest Aktywny, dla większości kojarzy się z wieloma godzinami spędzonymi w bibliotece nad książkami i notatkami. Z założenia wzorowy student powinien przez cały rok akademicki zdobywać systematycznie wiedzę, by w trakcie sesji zaprezentować ją podczas egzaminów. Ale to tylko ideał.
Co robić, gdy do egzaminu zostało kilka dni, a przed nami do opanowania materiał z całego semestru?
Coraz częściej studenci uciekają się do często nielegalnych specyfików, które wspomagają koncentrację i pamięć. Jak wypowiada się jedna z byłych studentek: – Choć zawsze pilnie przygotowywałam się do egzaminów, jeden wyczerpał mnie całkowicie. Nie spałam, bardzo mało jadłam i dodatkowo postanowiłam pomóc sobie lekami, wspomagającymi koncentrację. Oczywiście kupiłam je w aptece, początkowo działały pozytywnie, byłam skupiona i skoncentrowana. Gdy minęła sesja, a ja odstawiłam leki, organizm dał mi znać, że nie działały one pozytywnie. Długo trwało zanim skończyły mi się bule brzucha i wyszłam z anemii.
Rynek jest obfity w różnego rodzaju dopalacze, tabletki czy też syropy. Sama słyszałam (nie praktykowałam), że studenci piją syrop, który wypity w dużej ilości pozwala spędzić wiele godzin bez snu. Ponadto podobnie jak tabletki dostępny jest w aptekach. Innym sposobem jet udanie się do studentów medycyny czy jeszcze lepiej farmacji, temat jest im bliski, przy czym wiedzą co zrobić i zjeść by być bardziej skoncentrowanym.
Choć rynek jest bogaty w niekoniecznie zdrowe lecz legalne wspomagacze, studenci często korzystają także z tych zabronionych opcji. Jedną z nich jest np. amfetamina. Jak wypowiada się jeden z mieszkańców Radomia: – To popularny środek wśród studentów i łatwo dostępny. W Radomiu nie ma problemu ze znalezieniem osób, które dostarczą tych specyfików. Nie jest tajemnicą, że działka (gram) kosztuje w Radomiu 40 zł.
Po amfetaminie nauka idzie łatwiej i szybciej, lecz największy szkopuł tkwi w tym, że po tym jak przestanie działać, pamięć staje się ulotna, a wiadomości jakie przyswoiliśmy - przepadają. Nie mówiąc o możliwości wpadnięcia w nałóg.
Choć narkotyki były i są powszechnym środkiem pobudzającym, najaktualniejszym sposobem by po prostu nie zasnąć nad książką jest picie napojów energetycznych. Jak wypowiada się studentka piątego roku politechniki: - Moje pierwsze sesje wspominam jako prawdziwy horror. By nie zasnąć, piłam nagminnie wszystkie napoje energetyzujące. Byłam pewna, że działają lepiej od kawy i na dodatek nie uzależniają. Hektolitry wypitych napojów uświadomiły mi jednak, że się myliłam. Może energię posiadałam lecz nie miałam ochoty wykorzystywać ją do nauki. Przy ich stosowaniu trzeba zachować umiar.
- Osobiście nie polecam, żadnych wspomagaczy. Leki są dla osób, które mają schorzenia. Ja zalecam to co najlepsze: dużo spaceru, zdrowe odżywianie się i higieniczny tryb życia – mówi radomski internista Teodora Słoń.
W Radomiu istnieje wiele ośrodków, które prowadzą zajęcia uspakajające i ulepszające pamięć poprzez integrację półkul mózgowych. Zajęcia relaksują i wspomagają koncentrację (napiszemy o nich osobnym artykule).