Praktyki są obowiązkową częścią studiów. Wielu studentów, by ominąć obowiązek, załatwiało wpis do książeczki praktyk od znajomych. By powstrzymać tego typu działania, a także pomóc tym studentom w znalezieniu odpowiedniej placówki, UTH przydzieliło studentów do poszczególnych szkół. Wg umowy, za opiekę dydaktyczną nauczyciel miał dostać wynagrodzenie w wysokości 80 zł za jednego studenta - praktykanta. Tymczasem studenci informują, że opiekunowie stwarzają problemy przy dokonywaniu wpisu, poświadczającego odbycie praktyk. Powód? Nauczyciele nie otrzymują od UTH należnej płatności. Wg nauczycieli zaległości sięgają nawet do trzech lat wstecz.
- Praktyki odbyłem we wrześniu 2012 r., nauczyciel który był moim opiekunem do tej pory nie otrzymał pieniędzy, a ja z tego powodu miałem problemy ponieważ opiekun nie chciał mi podpisać książeczki – mówi jeden ze studentów UTH. - Rozmawiałem z moimi znajomymi i potwierdzili, że ich opiekunowie również mają problem z wyegzekwowaniem wynagrodzenia. Ta sytuacja powoduje to, że pracownicy danej szkoły niezbyt chętnie biorą nas pod opiekę.
Poprosiliśmy o skomentowanie tej sytuacji Zbigniewa Łukasika, rektora UTH.
- Ci opiekunowie, którzy mieli podpisane umowy z naszą uczelnią, dostali bądź też dostaną wynagrodzenie. Wszystko zależy od tego, kiedy złożyli potwierdzenie, że praktyki się odbyły – informuje rektor. - Studenci nie muszą się tym przejmować, ponieważ obowiązkiem nauczyciela odbywającego opiekę nad praktykantem jest wpis do książeczki praktyk, bez różnicy czy dostał wynagrodzenie czy też nie – podkreśla Łukasik.
Skoro UTH ma poważne problemy finansowe, czemu płatne praktyki są nadal prowadzone przez uczelnię?
- Kiedyś było tak, że uczelnia otrzymywała środki na praktyki, teraz ministerstwo je wycofało. Trudno mi powiedzieć, dlaczego nadal rachunki zostały przesłane do nauczycieli. Pewnie dziekanaty zrobiły to zwyczajowo – przyznaje rektor, podkreślając, że należności za obecny semestr nie mają opóźnień, ponieważ zostaną one dopiero teraz rozliczone. Skąd uczelnia, o której problemach finansowych pisaliśmy już wielokrotnie, weźmie fundusze na opłaty dla opiekunów praktyk?
- Oczywiście ze środków uczelni, mam takie – usłyszeliśmy od rektora. - Studenci nie mają czym się przejmować, są całkowicie bezpieczni.