Uczestnikom tegorocznej edycji Biegu Kazików dopisała pogoda. Zawodnikom towarzyszył tłum widzów, którzy zebrali się w niedzielę (8 marca) na radomskim deptaku.
Zanim ruszył bieg główny, na trasę o godz. 11 ruszyły dzieci i młodzież - od przedszkolaków, po uczniów szkół ponadgimnazjalnych - którzy rywalizowali w różnych kategoriach wiekowych. Godzinę później wystartował bieg charytatywny. Wpisowe wynosiło 50 zł, a całkowity wpływ z "Charytatywnej Trójki" przekazany zostanie Ośrodkowi Interwencji Kryzysowej w Radomiu. To placówka, która pomaga rodzinom, które znalazły się w kryzysowej sytuacji spowodowanej różnymi problemami. Na starcie tych zmagań stanęło ponad 70 osób, w tym m.in. Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
ZAGŁĘBIE BIEGOWE?
- Przyznam szczerze, że nie było łatwo. Odbił się chyba mój siedzący tryb pracy w ostatnich kilkunastu tygodniach. To jest dobry moment, żeby wrócić do regularnego biegania. Już w ubiegłym roku obiecywałem sobie, że wystartuję w biegu głównym na 10 kilometrów, ale niestety nie miałem ostatnio czasu aby potrenować, więc zdecydowałem się na udział w biegu na krótszym dystansie - powiedział tuż po biegu prezydent.
Z roku na rok osób biegających przybywa. Jest to widoczne również w naszym mieście.
- Ważne jest to, że Radom staje się powoli biegowym zagłębiem. Mamy kilka naprawdę fajnych imprez. Bieganie staje się coraz modniejsze. Jest to wbrew pozorom tani sport. Wystarczy koszulka, spodenki i dobre buty. Bieganie daje energię i poczucie wolności. To świetny sposób na organizowanie sobie wolnego czasu - dodaje Radosław Witkowski.
DOMINOWALI UKRAIŃCY
Na starcie biegu głównego stanęło ponad tysiąc osób. Na starcie można było zobaczyć zawodników w każdym wieku, co jest charakterystyczne dla tej dyscypliny sportu. Klasyfikację mężczyzn i kobiet zdominowali w tym roku Ukraińcy. Wśród panów cztery pierwsze miejsca przypadły naszym wschodnim sąsiadom. Najszybciej do mety dobiegł Mykola Iukhymchuk, który ukończył dystans 10 kilometrów w czasie 29 minut i 3 sekund czym wyrównał zeszłoroczny rekord Kenijczyka Davida Kiprono Metto. Na pozostałych stopniach podium stanęli jego rodacy - Andzej Starzinskij oraz Pavel Vereckiy którzy osiągnęli ten sam czas (30:25). Dwie sekundy wolniejszy był Artem Kazban. Wśród Polaków najlepszy był Michał Gąsiorski, który z czasem 30:45 zajął piątą lokatę.
- Bardzo fajna atmosfera i przyjemni ludzie. Jestem po raz pierwszy w Radomiu, miasto mi się podoba. Z wyniku jestem zadowolony, był to jeden z etapów moich przygotowań do maratonu. Zwycięstwo na pewno cieszy. Organizacja imprezy była na wysokim poziomie - powiedział Mykola Iukhymchuk, zwycięzca Biegu Kazików.
Wśród pań najlepsza była Ukrainka Lilia Fiskovicz, która osiągneła czas 33:41 i w ogólnej klasyfikacji zajęła dziewiętnastą lokatę. Jej rodaczki, Valentyna Liliarska (36:26) i Olga Jarotska (36:46) zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce w klasyfikacji kobiet. Wśród Polek najlepiej wypadła Ewa Brych-Pająk z czasem 36:55.
NOWA TRASA W ŚRÓDMIEŚCIU
Na wszystkich, którzy ukończyli Bieg Kazików na mecie czekał okolicznościowy medal oraz okazjonalny wypiek Piekarni Wacyn oraz napój firmy Zbyszko. Dodatkowo z okazji Dnia Kobiet wszystkie panie otrzymały symboliczne tulipany. Zawodników dekorowali m.in. Dominik Witczak oraz Piotr Szewczyk, radomscy medaliście mistrzostw Polski w lekkiej atletyce, reprezentanci klubu RLTL ZTE Radom.
Bieg Kazików rozegrany został tym razem na nowej trasie o długości 5 kilometrów, którą zawodnicy pokonywali dwukrotnie.
- Trasa się zmieniła przez co mamy większy porządek zarówno w trakcie biegu jak i na mecie. W poprzednich edycjach biegu były trzy pętle. Tegoroczne rozwiązanie bardzo rozładowało te w dużej mierze wąskie ulice, przez które biegamy. Impreza odbywa się w ścisłym śródmieściu. Mało jest biegów w kraju, które rozgrywane są w centrum miasta. Nasza impreza ma taką specyfikę, chcemy pokazać tę część Radomia - mówił Artur Błasiński, dyrektor Biegu Kazików.
- Liczba uczestników była bardzo zbliżona do tej z zeszłego roku. Z kolei w biegach dzieci i w "Charytatywnej Trójce" uczestniczyło więcej osób niż w poprzedniej edycji. Pogoda sprzyjała, ludzie dopingowali zawodników. To jest dla nas bardzo ważne, bo widzowie oswajają się z widokiem biegających ludzi w centrum miasta i nie tylko, co może być pretekstem do rozpoczęcia biegania i w przyszłości być może przełoży się na jeszcze większą liczbę startujących w kolejnych latach - dodał Artur Błasiński.
Bieg Kazików to jedna z największych imprez biegowych, które odbywają się w Radomiu. Poza nim odbywa się m.in. Półmaraton Radomskiego Czerwca '76.
- Mamy ambicję, żeby ten półmaraton stał się wielkim wydarzeniem na skalę kraju. Chcemy aby pamięć i świadomość tamtych wydarzeń była przekazywana nie tylko poprzez oficjalne uroczystości, ale także w formie nowoczesnej, atrakcyjnej dla młodych ludzi i myślę, że Półmaraton Radomskiego Czerwca '76 spełnia te założenia - powiedział Radosław Witkowski, prezydent Radomia.