Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

A po pracy chodziliśmy do Deskurów…

A po pracy chodziliśmy do Deskurów…

Rzeka dobra

Przed dniem z koszmaru, kiedy Rosjanie wjechali ostrzeliwać i pustoszyć jej kraj, mieszkała w Kijowie. Więcej na razie nie chce opowiadać. Póki co, potrzebuje wszystkiego, bo z domu zabrała jedną torbę i wózek. 

W Deskurach od kilkunastu dni działa punkt pomocowo-informacyjny. Są momenty, że do kamienicy wlewa się rzeka ludzi. Jedni przynoszą dary, inni oferują swój czas, jeszcze inni po wsparcie zgłaszają swoich podopiecznych. Przybywający na rynek uchodźcy najpierw muszą przejść drogę formalną i zgłosić w rejestracji swoje potrzeby. Większość dotarła do Radomia z jedną walizką czy plecakiem. Potrzebują więc wszystkiego.

W budynku panuje zgiełk. Ludzie wchodzą i wychodzą. Część uchodźców siedzi w poczekalni. Wypełniają dokumenty z tłumaczami. Innym, którzy otrzymali już wsparcie, wolontariusze pomagają wynosić kartony do aut.  Wolontariusz zauważa Oksanę, podchodzi do niej. Kobieta potrzebuje ubrań dla chłopca, przydadzą się artykuły spożywcze i podstawowe kosmetyki. Bo przecież zabrała też tylko jedną parę butów. W zasadzie nie do końca wie, czego jej potrzeba, skoro nie ma pojęcia, co stanie się z nią za kilka dni. Chciałaby po prostu, żeby ten koszmar minął... 

Każda rodzina ma nadawany numer. Oksana dostaje 478. To znowu wolontariusze zabierają rodziny z biura, gdzie spisywane są ich wszystkie potrzeby. Z gotową listą prowadzą ich na dziedziniec kamienicy, gdzie znajduje się to, co zgromadzili dla uchodźców radomianie.

Oksana z wolontariuszką i tłumaczką wchodzi na patio. Tam pani Sandra rozdziela zadania tłumnie przybywającym i niezorientowanym jeszcze wolontariuszom. Pani Bożena dopytuje, którą kawę zapakować do stojącego obok niej kartonu z numerem rodziny, a młody ratownik Paweł donośnym głosem ostrzega, że leki i środki medyczne należy oddawać bezpośrednio jemu.

https://www.cozadzien.pl/zdjecia/trwa-zbiorka-dla-ukrainy-w-kamienicy-deskurow-zdjecia/80615

 Sklepik chemiczny

Przyszłam do kamienicy po pracy. Sandra kazała mi się zająć uporządkowaniem stosu katonów – trzeba było pozbyć się zniszczonych i przygotować takie, które potem napełni się darami. Zadania wolontariusza co chwila się zmieniają, tak samo jak sytuacja w kamienicy. Działania jednak są skrupulatnie koordynowane przez osoby, które spędzają tam całe dni i wiedzą, co w danym momencie jest najpotrzebniejsze.

Po kilkudziesięciu minutach segregowania kartonów, zauważyłam, że przyda się pomoc w dziale z kosmetykami. Tam z grupą fantastycznej młodzieży sortowaliśmy kosmetyki i środki czystości, żeby łatwiej było kompletować konkretne paczki. Tu powstał minisklepik chemiczny. Bardzo szybko stał się „moim” , na kilka godzin, które spędziłam tego dnia w kamienicy. 

- Rodzina numer 478,mama i dwulatek, podstawowe kosmetyki i chemia – mówi wolontariusz, który przyprowadził Oksanę. Ukrainka wygląda na lekko zagubioną, mały Nikita niecierpliwi się, jak przystało na dwulatka. Odsyłam ich więc do działu z zabawkami, a sama zabieram się do pakowania kartonu. 

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Patio w kamienicy podzielone zostało na strefy. Mamy część z ubraniami – wymaga najwięcej pracy w związku z segregowaniem i sortowaniem. Jest podział na ubrania damskie, męskie i dziecięce. Stoją też ogromne wieszaki z kurtkami i płaszczami. Zdecydowaliśmy, że będzie łatwiej, jeśli podzielimy ubrania według rozmiaru i rodzaju – osobno spodnie, bluzki czy swetry. Łatwiej i szybciej się szuka, ale i tak co chwila trzeba sortować rzeczy od nowa. Najtrudniej jest z butami. Albo nie ma ich wcale, albo ciężko skompletować parę. Oksana próbowała znaleźć coś dla siebie, jednak rozmiar 38 jest jednym z najbardziej pożądanych.

W tym rejonie zbierane są też śpiwory, materace i pościele. Większość, 8 marca wyruszyła kolejnym transportem do Winnicy -  dlatego przyda się każda ilość. 

Jest też sekcja spożywcza, gdzie pani Jola i Kasia spędzają cały dzień. Przygotowują paczki z jedzeniem, najmłodszym z uśmiechem podają łakocie. W nadziei, że choć na chwilę na ich zmęczonych buźkach pojawi się uśmiech. Do paczki dla Oksany szykują między innymi makaron, kawę i biszkopty dla małego. Po chwili dorzucają jeszcze wielką paczkę chrupek kukurydzianych. 

Artykuły dla dzieci tworzą osobną sekcję. Tam piętrzą się stosy pampersów, mlek, kaszek, słoiczków i kosmetyków. Kiedy ja jestem w kamienicy, króluje tam grupa harcerzy.

Najmłodsi Ukraińcy najchętniej spędzają czas w dziale z zabawkami i przyborami szkolnymi. Z pudełek uśmiechają się do nich maskotki, lalki. Mogą wybrać puzzle, klocki, auta czy gry. Z domów nie zabrały nic lub tylko najukochańszą przytulankę. Niki wybiera drewniany czołg i kolorowy plastikowy młotek. Na razie niczego więcej mu do szczęścia nie potrzeba.

Co chwila w recepcji zjawiają się kolejni radomianie z darami. Każda paczka jest od razu rozdzielana między działy, żeby nie powstał bałagan i żeby nic się nie zmarnowało. 

Osobne królestwo

Jest też dział medyczny. Tutaj trafiają lekarstwa, materiały medyczne i sprzęt potrzebny do apteczek taktycznych. Działem rządzą ratownicy ze Środowiskowo-Lekarskiego WOPR i Młodzieżowego Klubu Ratowniczego. To właśnie ratownicy z MKR wpadli na pomysł, żeby przed zaplanowanym transportami do Winnicy kompletować apteczki taktyczne z wyposażeniem najbardziej przydatnym na froncie. Teraz sortują, przeglądają, kompletują i opisują medykamenty. Wśród darów zdarzają się prawdziwe perełki, na przykład opatrunki czy bandaże, których termin ważności minął w latach 90.

Stan niektórych darów czy ich termin przydatności to temat na osobny tekst. Zaapeluję tylko, jak każdy wolontariusz – pomagajmy i ofiarowujmy rzeczy, które sami chcielibyśmy dostać.

 Język nie ma znaczenia

W Deskurach chwilami jest jak w ulu, a potem nagle zapada cisza. Momenty spokoju są krótkie. W tym czasie wolontariusze - nawet jeśli spotykamy  się pierwszy raz w życiu – rozmawiają, jakby znali się od zawsze. O wszystkim i o niczym. O rodzinach, które przychodzą po pomoc, o ich niepewnym losie… O naszych niepokojach. Dużo żartujemy. Czasem ktoś pojawi się z koszem jabłek, talerzem pierogów, zaproponuje ciepłą herbatę. Zawieramy nowe znajomości. Sytuacje kryzysowe skracają dystans. Wszyscy wiemy, po co tu jesteśmy. Zdarza się, że nagle w sąsiednim dziale widzimy kogoś z rodziny lub znajomego.

Wolontariusz na chwilę, dla zagubionych Ukraińców staje się najbliższą osobą. Doradzi, który płaszcz wybrać, powie, że te spodnie dobrze leżą. Wybierze najładniejsze zabawki. Uśmiechnie się, czasem przytuli. Język nie ma znaczenia. Rozumiemy się, choć czasami wolontariusz mówi po polsku, a oczekujący pomocy po ukraińsku. Albo zupełnie bez słów.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

 Arka

Dochodzi ósma wieczorem. Muszę rozprostować plecy. Podnoszę głowę - w szklanym dachu nad dziedzińcem kamienicy odbija się cały ten „bałagan”. Z tej perspektywy wygląda to jak arka. Wśród rzędów kartonów kręcą się ludzie - pracowite mrówki. Widać, że wszystko działa tu niczym organizm. Pulsuje jednym rytmem. Jesteśmy w tym razem.

Oksana z Nikim, wymachującym kolorowym młotkiem, wychodzi z kamienicy. Jeszcze na schodach dziękuje. Za Ukrainką i jej synkiem dwóch wolontariuszy niesie wypełnione kartony. Pakują je do auta, którym Oksana przyjechała do Deskurów razem z opiekującą się nią rodziną . Po drodze zerka na synka. Uśmiecha się. Chwilowo jest dobrze.

 

Przypominamy, że w Radomiu w Kamienicy Deskurów (Rynek 15) działa MIEJSKI PUNKT POMOCY DLA OBYWATELI UKRAINY -  czynny od poniedziałku do niedzieli w godz. 10.00 – 20.00.

Kontakt: 

INFOLINIA: 603 303 784 lub 48 362 01 36 (inf. również w języku ukraińskim)

lub E-MAIL: [email protected] 

Jeśli chcesz pomóc jako wolontariusz, zadzwoń i zapytaj, kiedy Twoja pomoc będzie najbardziej potrzebna.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy