Zgodnie z postanowieniem sądu Robert Bąkiewicz miał przeprosić Konrada Frysztaka, wpłacić 3 tys. zł na Stowarzyszenie "Do Celu" i zwrócić koszty postępowania. Chodziło o jego wypowiedź z wywiadu radiowego "rozmawiałem z panem Frysztakiem, który mówi, że polską suwerenność można sprzedawać za dwie trybuny pobudowane na stadionie". Kandydat z listy PiS zapowiedział jednak, że nie przeprosi. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Robert Bąkiewicz zaprosił 3 października na pl. Corazziego w Radomiu na konferencję prasową z wiceministrem Januszem Kowalskim. Po niej doszło do przepychanki słownej z posłem Konradem Frysztakiem.
- Dzień dobry, kiedy pan wpłaci pieniądze na chore dzieci po przegranym procesie? - pytał poseł Konrad Frysztak.
- Wygramy wybory, Platforma Obywatelska proniemiecka nie wróci do władzy - odpowiedział Janusz Kowalski.
- Janusz, czy tobie się okręgi nie pomyliły? - pytał Frysztak.
- ... a za kilka miesięcy pana Radosława Witkowskiego pogonimy - tego leniucha - mówił wiceminister.
- Janusz, ty uważaj, żeby was nie pogonili za dwa tygodnie - odpowiedział poseł PO.
Dalsza część dotyczyła postanowienia sądu w sprawie słów wypowiedzianych przez Roberta Bąkiewicza.
- Panie Robercie, bo tam sąd się chyba o pana upomina i postanowienie o wykonaniu zastępczym chyba na pana ma zostać wydane - mówił Konrad Frysztak.
- Pan się martwi o siebie - odpowiedział Robert Bąkiewicz.
(...)
- Kiedy wykona pan postanowienie po przegranym procesie i wpłaci pieniądze na chore dzieci? - pytał poseł PO.
- Proszę pana, ja wpłacałem na chore dzieci jeszcze zanim pan przyszedł na świat - odpowiedział Bąkiewicz.
- Wyście grabili polskie dzieci w latach 2007-2015. Dzieci nie miały pieniędzy na jedzenie za czasów rządów Donalda Tuska - wtrącił się Janusz Kowalski.
- Honorowo wykonuje się postanowienia sądu - odpowiedział Konrad Frysztak.
- Robert, trzeba zawsze mówić, że wszyscy politycy Platformy Obywatelskiej kompletnie nie rozumieją trzech pojęć - "Bóg, honor i ojczyzna". W Boga nie wierzycie, honoru nie macie, a o ojczyźnie nie macie zielonego pojęcia - mówił wiceminister Kowalski.
- Janusz, ty mi nie odbieraj prawa do wiary w Boga. Kiedy pan wpłaci pieniądze? Oj panowie, panowie. Słabiutko, cieniutko - zakończył Frysztak.
https://www.cozadzien.pl/galeria/rozprawa-sadowa-frysztak-bakiewicz-zdjecia/94945