W nowym roku nie będzie podwyżek za odbiór odpadów komunalnych. Radni PiS nie zgodzili się na podwyżkę. - Kolejny raz usłyszałem, że jedyną szansą na prawne funkcjonowanie systemu gospodarowania odpadami jest podwyżka. Otóż nie! Radkom jest miejską spółką, która powinna pracować przede wszystkim dla nas, radomian. Dopóki jedyną wskazywaną drogą będą podwyżki, dopóty nie będzie mojej zgody – przyznaje Łukasz Podlewski, radny PiS.
Przypomnijmy, to była trzecia próba ustalenia nowych stawek za odbiór śmieci. Pierwotnie podwyżka stawek zakładała wzrost o 120 proc., na co radni się nie zgodzili. W związku z tym magistrat zmniejszył podwyżkę do 77 proc. Zmniejszenie podwyżki nie spowoduje, że miasto nie będzie musiało dokładać do obsługi systemu. Będzie, ale wówczas ta „dziura” wyniesie 8 mln zł.
Radni PiS tak dużej podwyżce mówią stanowcze „nie”. Władze miasta natomiast przyznają, że mniejszej podwyżki nie mogą już zaproponować. Jeśli obie strony nie osiągną porozumienia, to magistrat będzie musiał znaleźć w przyszłorocznym budżecie miasta dodatkowe 15 mln zł na obsługę systemu segregacji odpadów. - Nie dajemy podwyżek, żeby wyciągnąć pieniądze od mieszkańców. Z czego pokryjemy straty, które będziemy ponosili z tytułu niepodwyższenia opłat za odbiór opadów? To się dzieje w całej Polsce, analizowaliśmy to już kilkakrotnie. Radom nie jest w tej kwestii wyjątkiem. Ale jak widzę nie docierają do państwa żadne argumenty, swoich zresztą nie przytaczacie. Obowiązujące stawki opłat są niewystarczające na pokrycie opłat systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Droższe jest m.in przetwarzanie odpadów - mówiła podczas sesji Magdalena Lasota, radna KO.
Na stwierdzenie radnej, że taka sytuacja dzieje się w całej Polsce, radny Mateusz Kuźmiuk (PiS) powiedział, że przeciwnie. Według niego są samorządy, które nie podwyższają opłat za śmieci. Pytany o które chodzi, odpowiedział, że np. Sosnowiec. Jednak jak poinformowano nas w Urzędzie Miejskim w Sosnowcu, radni uchwalili tam podwyżkę stawek za odbiór śmieci od nowego roku.