Zabezpieczenie kredytu hipoteką szpitala było jednym z podstawowych warunków udzielenia pożyczki przez spółkę Magellan. Magellan pożycza pieniądze m.in. szpitalom od 15 lat, od 2007 r. jest spółką notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych. Był to jedyny oferent, który w otwartym przetargu zaoferował kredyt dla RSS. 20 mln zł mają być spłacone w ciągu 8 lat, przy 7,8 oprocentowania. Jednorazowa marża dla Magellana to 200 tys. zł. Dla szpitala oznacza to spłacanie comiesięcznych, malejących rat w wysokości ok. 260 tys. zł.
Dyrektor RSS Andrzej Pawluczyk przypomina, że w 2006 roku szpital wziął kredyt 6 mln zł i spłacił go w 2 lata. Co roku lecznica bierze też pożyczki z miasta, które regularnie spłaca.
- Kolejny, tak duży kredyt w kwocie 20 mln zł jest niezbędny, by uspokoić pracowników szpitala i zabezpieczyć płynność działalności RSS. Ta płynność została zaburzona m.in. przez wyroki sądowe, które zobligowały szpital do spłaty lekarzom pieniędzy według umowy z 2007 roku – tłumaczy wiceprezydent Radomia Anna Kwiecień. – Wtedy to dzięki umowie z lekarzami zakończyliśmy spór, który groził zamknięciem dializ w szpitalu. Ale zobowiązania finansowe zostały do dzisiaj.
Wiceprezydent tłumaczy, że w ostatnich latach szpital jak tylko mógł ciął koszty, m.in. likwidując stanowiska, również kierownicze.
Na 619 łóżek pracuje w lecznicy 480 pielęgniarek – 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. To absolutne minimum. Cały czas słyszymy prośby od personelu o zatrudnienie dodatkowych osób, ale nas po prostu na to nie stać. – mówi Anna Kwiecień. – Najciekawsze jest to, że Narodowy Fundusz Zdrowia śrubuje standardy i wymaga od lecznicy coraz więcej, a jednocześnie pomniejsza wyceny i daje szpitalowi mniej pieniędzy. Od 3 lat NFZ nie płaci też za nadwykonania. W szpital uderzyło też zwiększenie stawki VAT do 23 procent, a zwiększenie składki rentowej to 1 mln 300 tys. zł dodatkowych kosztów rocznie.
Wiceprezydent zaznacza, że w ciągu ostatnich lat w szpital zainwestowano około 100 mln zł (z tego 34 mln zł przyszło z Unii Europejskiej) – udało się wybudować lub wyremontować oddziały i kupić nowoczesny, ograniczający koszty działania sprzęt.
- W ciągu ostatnich 8 lat ogółem dołożyliśmy do radomskiej służby zdrowia ponad 130 mln zł! Bez tego radomski szpital w ogóle by nie istniał. Niestety władze centralne obarczają samorządy obowiązkami, z których same powinny się wywiązywać. My staramy się uważnie wydawać każdy grosz, ale to nie pomoże, jeśli NFZ nie będzie lepiej wyceniał świadczeń medycznych – podsumowuje prezydent Andrzej Kosztowniak.