Jest jedną z kilkudziesięciu osób poszkodowanych przez doradcę finansowego – Janusza M. Mężczyzna pracował w jednej z instytucji finansowych w Radomiu. Przy okazji, korzystając z dostępu do danych osobowych brał na nie kredyty. Został oskarżony, a sprawa toczyć się będzie w Sądzie Rejonowym w Skarżysku-Kamiennej.
„Pomógł mi spełnić moje życiowe marzenie”
Jest rok 2017. Pani Emilia poszukuje firmy, która pomogłaby jej załatwić formalności w sprawie kredytu hipotecznego na wymarzone mieszkanie. Wybrała jedną z firm finansowych w Radomiu. - Moi bliscy znajomi korzystali z niej, polecili mi ją. Wybrałam ją również dlatego, że jest rozpoznawalna na rynku. Zadzwoniłam, umówiłam się. Z przydziału trafiłam do pana Janusza – mówi pani Emilia.
Ze swoim doradcą spotykała się przez kilka miesięcy, kontaktowała się z nim też mailowo i telefonicznie. - Był bardzo wiarygodny, rzetelny, profesjonalny. W ogóle nie sprawiał wrażenia, że mogłabym mu nie zaufać. Przeciwnie, do momentu, kiedy nie dowiedziałam się, że wziął na mnie jedną, a później drugą pożyczkę, byłam bardzo zadowolona z jego usług. Pomógł mi załatwić wszelkie formalności i udało mi się wziąć ten kredyt hipoteczny – opowiada nam.
W lutym 2019 roku Janusz M. wziął na panią Emilię dwie pożyczki na łączną kwotę 15,5 tys. zł. - Ostatni raz kontaktowałam się z nim w lipcu 2019 roku – mówi. - Pod koniec ubiegłego roku otrzymałam zawiadomienie z policji ze Skarżyska. Zadzwoniłam i dowiedziałam się, że chodzi o pożyczki. Że pan Janusz wziął na mnie i na kilkadziesiąt osób, w tym również z Radomia, pożyczki.
To był proceder
Okazuje się, że Janusz M. wykorzystał dane osobowe 92 osób, biorąc na nie pożyczki. Wszyscy byli jego klientami.
19 czerwca 2020 roku Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej przesłała do tamtejszego Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Januszowi M. Jak informuje nas Tomasz Rurarz, prokurator rejonowy, mężczyzna jest „podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem” sześciu firm udzielających pożyczek gotówkowych; wykorzystał przy tym dane 92 osób, „wprowadzając w błąd pracowników pożyczkodawców co do tożsamości pożyczkobiorców i zamiaru wywiązania się z umowy”.
- Mężczyzna został oskarżony o ponad 162 czyny przestępcze. Łączna kwota wyłudzeń wyniosła ponad 900 tys. zł. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny i poręczenie majątkowe – mówi sędzia Tomasz Durlej, rzecznik prasowy ds. cywilnych, gospodarczych, pracy i ubezpieczeń społecznych, rodzinnych Sądu Okręgowego w Kielcach.
Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej wyznaczył termin pierwszej rozprawy na 22 października.
Sprawa w Radomiu i Skarżysku
Chociaż sprawa Janusza M. jest w sądzie, pani Emilia zmaga się z konsekwencjami tego, że jej dane wykorzystał. Została pozwana przez dwie firmy, w których rzekomo wzięła pożyczki. - Teraz muszę się tłumaczyć, że to nie ja brałam pożyczki – mówi. - Kiedy w sierpniu tego roku dostałam pozew o zapłatę pożyczki, którą rzekomo wzięłam, powiadomiłam policję o popełnieniu przestępstwa.
Jak informuje Justyna Leszczyńska, rzecznik KMP w Radomiu, policjanci z Komisariatu II Policji w Radomiu na początku września wszczęli postępowanie dotyczące wykorzystania danych przy zawarciu umowy kredytowej. Trwają czynności.
Radomska prokuratura śledztwo w tej sprawie wszczęła 15 września.
* Imię bohaterki zostało zmienione.
