Lapidarius po łacinie znaczy kamienny i to od tego słowa utworzono „lapidarium” - miejsce przechowywania i prezentowania okazów kamieni naturalnych i kamiennych fragmentów elementów architektonicznych oraz inskrypcji epigraficznych, rzeźb, nagrobków czy pomników pochodzących z zabytkowych budowli. Pierwsze lapidaria tworzono już w okresie renesansu.
Chcemy ocalić i zachować dla przyszłych pokoleń związane z naszym miastem pamiątki przeszłości w formie destruktów, okruchów, ułomków. Wbrew pozorom to nie są śmiecie, niewarte wspomnienia - mówi Janusz Wieczorek, przewodniczący Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Radomia, które jest inicjatorem powstania miejskiego lapidarium. - W radomskim lapidarium chcielibyśmy gromadzić głównie zabytki techniki, a więc części maszyn, narzędzia czy urządzenia. Mamy też nadzieję na pozyskanie detali architektonicznych, fragmentów posadzek, żeliwnych elementów balkonów, tralek czy gałek.
Inicjatywa stworzenia miejsca, gdzie zostałyby ocalone te destrukty, spodobała się władzom miasta. Współpracę zadeklarowała Resursa Obywatelska, Biuro Rewitalizacji i spółka Rewitalizacja. Lapidarium ma już nawet siedzibę. - Dostaliśmy do dyspozycji kilka pomieszczeń w piwnicach Kamienicy Deskurów – widnych, ciepłych, suchych i bardzo klimatycznych – zapewnia Janusz Wieczorek.
Lapidarium poza ocalaniem i pokazywaniem artefaktów świadczących o bogatej historii naszego miasta miałoby też służyć edukacji młodzieży. Każdy z destruktów będzie miał swoją metryczkę z informacją, do czego kiedyś służył, skąd pochodzi, gdzie został znaleziony. - Jak wiele rzeczy uda nam się ocalić, będzie zależeć od mieszkańców. Nie wyrzucajmy fragmentów starych narzędzi czy leżących gdzieś w kącie drzwiczek do kaflowego pieca, nie kopmy fragmentu stiukowej dekoracji, która spadła nam pod nogi, gdy przechodziliśmy obok starej kamienicy – apeluje Janusz Wieczorek. - Niech takie rzeczy się trafiają na wysypisko, niech nie giną w piecu... Pomóżmy je ocalić.
Znalezione destrukty, albo rzeczy, co do których nie jesteśmy pewni, czy są zabytkiem, można przynosić do Resursy Obywatelskiej.