W czwartek została zerwana trzecia tura rozmów na temat budżetu. Radni PiS i niezależni, jak mówią, „czują się oszukani”. Tym samym konflikt między nimi a grupą prezydenta, zaostrza się. - Zostaliśmy oszukani, wprowadzeni w błąd, potraktowani instrumentalnie i na to się nie godzimy. W dalszej części będziemy już pracowali sami – mówi Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
Radnych rozwścieczyła czwartkowa konferencja prasowa zwołana przez trzech wiceprezydentów i dyrektora kancelarii prezydenta. Konferencja odbyła się na kilka godzin przed zaplanowaną trzecią turą rozmów na temat budżetu miasta. - W czwartek o godzinie 12.00 panowie wiceprezydenci zwołali konferencję prasową, na której pluli na nas, kłamali. My na początku mówiliśmy wiceprezydentom, że to jest materiał roboczy i że to nie jest jeszcze koniec poprawek – mówi Marek Szary, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
Radni umówili się także między innymi z wiceprezydentem Karolem Semikiem, że ten pomoże im przekazać zgłoszone przez nich poprawki do projektu budżetu. - Na spotkaniu w czwartek poprosiliśmy o ten dokument, który wiceprezydent Semik zobowiązał się nam dostarczyć. Niestety powiedział, że go nie ma – mówi Marek Szary.
Dlatego radni postanowili nie uczestniczyć w dalszych rozmowach. Według nich kolegium prezydenckie „sprywatyzowało sobie Urząd Miejski” i urzędnicy nie są od pomocy radnym. - Od ponad miesiąca mówiłem, że rządzący dążą do szermierki. Uważałem, ze to się źle skończy – mówi Jan Pszczoła, radny SLD.
16 radnych zgłosiło w sumie kilkadziesiąt poprawek do projektu budżetu przygotowanego przez prezydenta Radosława Witkowskiego. Najważniejszą poprawką wprowadzoną przez radnych do projektu budżetu jest kwota 7 milionów złotych na budowę oddziału rehabilitacji w dawnym pawilonie ginekologiczno-położniczym przy ulicy Narutowicza. - Zależało nam przede wszystkim na tym, żeby stworzyć zrównoważony budżet miasta na rok 2018. Tak by się stało gdyby wiceprezydenci nie potraktowali nas jak zło konieczne. Myślę, że ten budżet byłby najlepszym budżetem jaki nasze miasto miało do tej pory – mówi Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz, radna niezależna.
Jak mówią radni, są zdeterminowani i budżet uchwalą. - Mam nadzieję, że te poprawki zostaną zaakceptowane. Panowie apelowali do nas, że budżet to rzecz święta i że trzeba go uchwalić. Zobaczymy jak oni się teraz zachowają przy budżecie. Radni jak prezydent mówi mają prawo zgłaszać poprawki. Dalszego nie wcześniej? Dlatego, że mamy czas do końca miesiąca. My ten budżet w terminie uchwalimy – dodaje Dariusz Wójcik.
Mimo ostrego sporu i upływającego czasu, grupa 16 radnych nie zamyka drzwi przed prezydentem Radosławem Witkowskim. Nadal zakłada współpracę. - Panowie pomylili konia z koniakiem. Radziłbym żeby prezydent jeżeli już wrócił, to niech wykona telefon czy napisze pismo bo jest jeszcze czas. Niech ten budżet będzie naszym wspólnym, a nie budżetem 16 radnych – mówi Dariusz Wójcik.
Sesja budżetowa już w najbliższy wtorek.