W piątkowy wieczór (15.11) Elektrownia przyciągnęła tłumy miłośników sztuki. Powodem tego były dwa wernisaże, które można oglądać na pierwszym piętrze placówki. Jak podkreśla kurator, choć różne, obie wystawy są niezwykle interesujące i zdecydowanie warte zobaczenia.
- Pierwsza z nich pt. "Ostatnie dni lata" jest artysty, który przyjechał do nas z Trójmiasta. On poświęcił swoją twórczość, żeby tworzyć takie eleganckie i realistyczne przedstawienia wizerunków rzeczywistości, które dla nas, odbiorców mają działać w magiczny, egzotyczny, ciepły sposób - opowiadał nam Mariusz Jończy, kurator wystaw. - Druga wystawa "Light Motive" można powiedzieć, że jest zupełnie inna. Artystę inspirowało spotkanie z przypadkowym tematem, po prostu mieszkał blisko dworca kolejowego i przechodząc obok niego doszedł do wniosku, że może to być ciekawy temat do analizy. Ale nie tyle, co architektura dworca, jak funkcjonowanie i życie, obecność ludzi w przestrzeni takiego obiektu, które przeznaczenie łączy się z wieloma metaforycznymi problemami.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/wernisaz-dwoch-wystaw-w-mcsw-elektrownia-zdjecia/105086
Dariusz Grabuś zajmuje się malarstwem i fotografią. Swój warsztat kształtował na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku oraz w Sopockiej Szkole Fotografii. Artysta tworzy realistyczne obrazy, które ocierają się o abstrakcję. Jego prace są inspirowane architekturą nowoczesnej Kalifornii połowy XX wieku oraz designem z tego okresu. Kompozycje przepełnione są płaszczyznami czystych barw. Intensywność światła i gęstość kolorystyki autor przełamuje cieniem. Prace są chłodne i zdystansowane, emanują estetyczną ciszą i swobodną elegancją.
Z kolei drugi artysta, Dariusz Milczarek, pochodzi z Radomia, gdzie mieszkał do 21. roku życia. Następnie wyjechał na studia do Krakowa, gdzie założył rodzinę i osiedlił się na stałe. Obecna wystawa stała się okazją - jak mówi sam autor - aby zaprezentować swoje prace z różnych okresów twórczości oraz podzielić się swoją artystyczną drogą z dawnymi znajomymi z Radomia.
- Wystawa jest o nieoczywistości istnienia - tak bym to nazwał. Głównym zagadnieniem malarskim, jakie podejmuje w swoich pracach, jest światło i ono daje pretekst do tego, aby komponować obraz, który nie jest oczywisty, żeby poszukiwać nieoczywistości i zadawać pytanie obrazami, a nie szukać odpowiedzi - tłumaczył nam Dariusz Milczarek.
To nie koniec wydarzeń, jakie przygotowała dla odwiedzających Elektrownia. Już 22 listopada o godz. 18 odbędzie się wernisaż wystawy "Lys, czyli światło północy" autorstwa Karoliny Zaborskiej. A w przyszłym roku placówka będzie świętować 20-lecie.
- To właśnie wokół tego koncentrujemy teraz nasze działania. Na pewno zaprezentujemy naszą kolekcję, a także przygotujemy wiele niespodzianek. Mogę jedynie zdradzić, że prowadziliśmy już wstępne rozmowy z Wojciechem Fibakiem, więc jego kolekcja na pewno zostanie pokazana. Co będzie dalej, pozostawmy na razie w tajemnicy. W przyszłym roku poinformujemy mieszkańców o szczegółach obchodów 20-lecia naszej instytucji - mówił nam Włodzimierz Pujanek, dyrektor MCSW „Elektrownia” w Radomiu.