Kandydatka nie zdołała dotrzeć na prezentację, ale Marek Szewczyk, lider radomskiej listy Konfederacji w wyborach do Sejmu mówi wprost: Elżbieta Komosa w senacie będzie realizowała politykę niezależną od - jak się wyraził - "bandy czworga", czyli Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Prawa i Sprawiedliwości i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - My chcemy dać alternatywę nie tylko w wyborach do sejmu, ale również w wyborach do senatu. Alternatywę w tej wojnie polsko-polskiej, wojnie PiS-u i anty-PiS-u. Chcemy dać Polakom, radomianom możliwość głosowania, nie tylko na mniejsze zło, ale też na inne ugrupowanie, antysystemowe. Stąd nasz kandydat na senatora Elżbieta Komosa, która jest bezpartyjna, która jest kandydatem niezależnym - mówił podczas briefingu Marek Szewczyk, lider radomskiej listy KW Konfederacja i Niezależność. - Pani Elżbieta będzie realizowała niezależną politykę, niezależną od tej "bandy czworga".
Przypomnijmy, Elżbieta Komosa jest kanclerzem Radomskiej Szkoły Wyższej. W 2015 roku stratowała w wyborach parlamentarnych z KWW Kukiz'15. Nie należy do żadnej partii politycznej.
Briefing był nie tylko okazją do zaprezentowania kandydatki do senatu, która jak się okazało, nie mogła dotrzeć na spotkanie, ale również skomentowaniem bieżących wydarzeń. Lider radomskiej listy Konfederacji odniósł się do słów wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina, który stwierdził, że 8 tys. zł pensji dla mieszkańców wielkich miast, takich jak Warszawa, Wrocław, Gdańsk, to nie są wysokie zarobki. - Nie zgadzamy się z tym, co minister powiedział. Jarosław Gowin słynie z totalnego odrealniania od rzeczywistości, bo to on powiedział, że za ministerialną pensję ciężko mu wyżyć - mówił Szewczyk. - Wiemy, ile kosztuje ciężka praca Polaków, w przeciwieństwie do elit rządzących, którzy nie wiedzą ile kosztuje życie w Polsce. Oni nie wiedzą, ile zarabiają przeciętni obywatele. Myślą, że podniesienie płacy minimalnej załatwi wszystko. My natomiast twardo stąpamy po ziemi, liczymy każdą złotówkę, również na kampanię. Po objęciu władzy, będziemy liczyć każdą złotówkę podatników dwa razy, aby te pieniądze wydawać mądrze.
Marek Szewczyk, skrytykował również słowa wicepremiera, o ściąganiu do Polski elit z Ukrainy. - Prawo i Sprawiedliwość chciało polityki antyimigracyjnej, tymczasem jest to rząd najbardziej proimigracyjny - stwierdził Szewczyk.
Podczas briefingu zabrał również głos m.in. Dawid Nowak, prezes radomskiego oddziału partii KORWiN. Kandydat do sejmu odniósł się do zapowiedzi rządu Prawa i Sprawiedliwości w sprawie podwyżki płacy minimalnej. - Drastyczne podwyższenie płacy minimalnej do 3 tys. zł czy 4 tys. zł jest zupełną nowością i nie wiadomo, czego w konsekwencji możemy się spodziewać - zauważył Nowak. - Możemy się domyślać, że jedną z konsekwencji będzie to, że części pracodawców nie będzie stać na zatrudnianie pracowników, co doprowadzi do poszerzenia szarej strefy. Dodatkowo wzrosną ceny produktów.
Jak przyznali członkowie Konfederacji, zależy im na zlikwidowaniu podatku PIT i wprowadzeniu dobrowolnej składki ZUS.