Propozycje zmian w budżecie, które przygotował prezydent, jak zawsze w ostatnich tygodniach wzbudziły kontrowersje wśród części radnych. W jednym z projektów uchwał miasto znalazło pieniądze – 559 tys. zł na remont niszczejącego od paru lat, zabytkowego budynku rogatki warszawskiej. Klub radnych PiS przygotował kontrpropozycję – zostawiamy wszystkie zadania, które miasto chce wykreślić. Trzeba tylko zmniejszyć kwotę przeznaczoną na budowę placu zabaw przy ul. Sandomierskiej na Ustroniu. A te 250 tys. zł pozwolą na zakup pięciu dializatorów dla stacja dializ w RSS-ie.
- Ale miasto nie jest właścicielem działek, na których ten plac mógłby powstać. Podobnie zresztą jest w przypadku placu zabaw, proponowanego przez radę miejską między ul. Chrobrego a Warszawską. Nie ma więc sensu trzymanie pieniędzy na te inwestycje – oponował wiceprezydent Konrad Frysztak.
Dariusz Wójcik, przewodniczący rady miejskiej zdradził, że sztuczne nerki bardzo są RSS-owi potrzebne; dowiedział się tego niedawno, odwiedzając na nefrologii radnego. - Ale jak pytałem dyrektora szpitala, to odpisał mi, że dializatory nie są lecznicy potrzebne. A okazało się, że RSS potrzebuje minimum czterech, bo te, które pracują, są przestarzałe i trzeba je wyrzucić – opowiadał.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/rogatka-warszawska-niszczeje/47972
Ja przyjmę każdą sumę na szpital, ale róbmy to rozsądnie – prosił wiceprezydent Jerzy Zawodnik. - Zapytajmy najpierw, co jest najbardziej potrzebne i na to ewentualnie przeznaczajmy pieniądze. A dla stacji dializ pół roku temu kupiliśmy trzy nerki.
Wiceprezydent Frysztak tłumaczył, że remont rogatki znalazł się w budżecie dlatego, iż miasto otrzymało na te prace 50 tys. zł od marszałka Mazowsza i 73 tys. zł od mazowieckiego konserwatora zabytków. - Nie zaprzepaśćmy możliwości remontu rogatki. Nie będzie drugiej szansy na pozyskanie pieniędzy na rewitalizację tego obiektu – przekonywał. - Sami przecież mówiliście, że miasto ma pozyskiwać pieniądze zewnętrzne. A z dofinansowania od konserwatora musimy się rozliczyć do końca października.
Frysztak wyjaśniał, że zabytkowy budynek jest w kiepskim stanie, bo użytkujący ją przez kilka lat Wydział Sztuki UTH nawet drobnych remontów nie robił, nie mówiąc już o jakiejkolwiek rewitalizacji. Po remoncie miałaby się tam nadal znajdować galeria, ale miejska; otwarta każdego dnia, także popołudniami. Bo galeria Łaźni nie pozwala na wystawianie wszystkich, zasługujących na to, prac.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/zaklocona-sesja-rady-miejskiej/47941
- W budżecie rogatka przewidziana jest na dwa lata. I tyle – skwitował Marek Szary, szef klubu radnych PiS.
Wiceprezydent Frysztak przyznał, że owszem – remont rogatki został rozłożony na dwa lata, ale ten rok jest już drugim. W ubiegłym miasto przygotowało dokumentację rewitalizacji. - Proszę, niech pan nie burzy zabytków – zaapelował do Szarego Frysztak.
W głosowaniu 14 radnych opowiedziało się za poprawkami klubu PiS, dziewięciu było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Pan prezydent sobie poradzi ze znalezieniem pieniędzy na remont rogatki. Skoro potrafił przesunąć z pensji pracowników na marketing i PR, to teraz niech przesunie z marketingu i PR-u na rogatkę – skwitował wynik głosowania Wójcik.
W projekcie uchwały w sprawie zmian w budżecie znalazł się także zapis o zmniejszeniu o 230 tys. zł kwoty przeznaczonej przez radnych PiS i bezpartyjnych na „Projekt budowy ośrodka szkolno-rehabilitacyjnego dla dzieci i młodzieży specjalnej troski”. Dlaczego? Bo nie można wykonać w tym roku projektu „z uwagi na brak wskazań lokalizacji dla takiego obiektu, brak programu funkcjonalno-użytkowego oraz potwierdzenia przez właściwe instytucje celowości realizacji zadania”. A 230 tys. zł pilnie potrzebuje teatr, który ogłosił przetarg na zainstalowanie w budynku klimatyzacji, ale oferty są dużo droższe niż przewidywano. O, dziwo nikt z radnych przeciwko tym przesunięciom w budżecie nie protestował.