W Domu Kultury Idalin odbywa się XI Ogólnopolski Zlot "Modularzy" Kolejowych. W roli głównej 32 metrowa makieta przywieziona z Sopotu, a na niej budynki wzorowane na prawdziwych domach i instytucjach sopockich, małe samochody i ludzie. Oraz tabor, głównie z 1968 roku. Na przejeździe jest szlaban, który się otwiera. A w oknach domów tętni życie. Świat w skali H0, czyli 1:87.
[gallery id=1568]
W tym roku na cykliczną imprezę w DK Idalin, dyrektor instytucji zaprosił Sopocki Klub Modelarzy Kolejowych, wielokrotnych zwycięzców modelarskich targów w Poznaniu.
- Przyjechaliśmy do Radomia przekazać naszą ideę modelarstwa – mówi Włodzimierz Chmieliński z sopockiego klubu.- Przez dwa dni robimy pokaz przejazdu pociągów PKP z różnych epok. Naszym konikiem jest przełom lat 60 i 70-tych , ale są też pociągi z 2005 i 10 roku.
Modelarze ręcznie budują moduły, czyli fragmenty makiety. Kolejne skrzynki są dostawiane i powstaje dłuższa trasa. Długość modułu nie jest standaryzowana. – Ma się mieścić do samochodu – mówią modelarze. Budynki są robione z gotowych komponentów, ale też są tworzone od początku samodzielnie. Takie właśnie dzieła przyjechały z Sopotu - Wszystkie domy, które teraz widać na makiecie są wzorowane na rzeczywiście istniejących w Sopocie - mówi Chmieliński. Wieczorem na latarniach przed domem i w oknach zapalają się światła. Można zajrzeć do środka i podejrzeć życie małych mieszkańców.
Tabor nie jest robiony ręcznie. Gotowe elementy są modyfikowane do warunków makiety i brudzone. - My go upodabniamy do taboru, który jeździ na kolei parę lat, jest pokryty osadami, które gromadzą siępodczas jazdy. Imituje prawdziwy brud – mówi Chmieliński. - Zieleń robimy sami, ale też są do tego dostępne specjalne półprodukty, to się wszystko klei i układa.
W sopockim klubie jest około 20 aktywnych członków, najmłodszy ma 14 lat, najstarszy 56.
Dyrektor DK Idalin widzi spore zainteresowanie wydarzeniem, chociaż jak sam zauważa modelarstwo jest coraz mniej popularne. - Staramy się pokazywać, że nie tylko tablet, nie tylko komputer ale są też inne atrakcje, którymi można się fajnie bawić, nawet na małej przestrzeni. Jeśli mamy paru kolegów i spólne zainteresowania możemy zbudować każdy po module i spiąć je ze sobą i robi się z tego duży układ – mówi dyrektor.
Modelarze czy modularze? - Mamy tu taką grę słów z której powstał neologizm. Są to modelarze, którzy budują z modułów. No więc modularze – uśmiecha się dyrektor.
W DK Idalin funkcjonuje mała grupa modelarska nie skupiona na modelarstwie kolejowym, ale redukcyjnym lotniczym. – Redukuje się oryginał do określonej skali, dlatego redukcyjne – wyjaśnia Molenda. Co jest potrzebne by być modelarzem? Zdaniem dyrektora dużo cierpliwości. - Ale i cholerycy się w nim odnajdą, bo modelarstwo wycisza, uspokaja – podsumowuje Grzegorz Molenda.
Niedziela (26.04.2015) jest drugim i ostatnim dniem pokazów. Organizatorzy zapraszają w godzinach 10-13. Bilety: 10 zł normalny, 5 zł ulgowy. Dom Kultury Idalin jest na ul. Bluszczowej 4/8 w Radomiu.
W czasie pokazów istnieje możliwość poprowadzenia pociągu pod nadzorem.