Rada Miejska Radomia, przypomnijmy, dwukrotnie już odrzuciła w głosowaniu projekt budżetu przygotowany przez prezydenta Radomia. Przewodniczący RM Dariusz Wójcik mówił wprawdzie w poniedziałek, że „nic wielkiego się nie dzieje, wiele miast nie ma jeszcze budżetu; jest czas do 31 stycznia”, ale prezydent Radosław Witkowski stwierdził po głosowaniu, że w tej sytuacji budżet będzie konstruował z Regionalną Izbą Obrachunkową.
Regionalna Izba Obrachunkowa nie uchwala budżetu, tylko go ustala w ograniczonym zakresie. Tak naprawdę znajdą się w nim tylko pieniądze na zadania własne i zadania zlecone. Oczywiście, normalnie będzie funkcjonował m.in. magistrat, szkoły, komunikacja, wywóz śmieci, szpital, domy pomocy społecznej, monitoring czy utrzymanie zieleni. Ale obowiązkowym zadaniem własnym gminy nie są już np. wydatki majątkowe. Co oznacza, że w budżecie zastępczym nie zostaną uwzględnione wydatki na większość inwestycji, przewidzianych w programach wieloletnich. Nie ma szans na realizację nowych inwestycji, które znalazły się w projekcie nieprzyjętej przez radę uchwały budżetowej, także tych w ramach budżetu obywatelskiego. Prezydent nie może zaciągać zobowiązań finansowych, więc Radom nie skorzysta z pieniędzy unijnych, bo nie będzie na wkład własny. Miasto nie będzie mogło kupować czy obejmować akcji, nie wniesie też żadnego wkładu do spółek prawa handlowego. Często zdarzało się dotychczas, że placówki kultury chciały zorganizować w ciągu roku jakąś imprezę ekstra i prosiły o dofinansowanie miasto. Budżet RIO takiej pomocy nie uwzględnia. Jeśli więc Teatr Powszechny nie ma pieniędzy na Festiwal Gombrowiczowski, to miasto go już nie wspomoże. Nie będzie kolejnej edycji Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza, bo nagradzanie debiutujących prozaików nie jest zadaniem własnym gminy. Nie jest nim również współfinansowanie Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show, więc miasto nie będzie mogło powiedzieć wojsku, że zapewni – tak, jak to było dotychczas – parkingi i komunikację. Zadaniem własnym miasta jest, owszem, jego promocja, ale na pewno RIO obetnie pieniądze, które na ten cel zaproponował prezydent. Pod znakiem zapytania stoją więc huczne obchody 42. rocznicy radomskiego Czerwca czy 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Generalnie - nieuchwalenie budżetu oznacza ograniczone fundusze na organizację wydarzeń kulturalnych, imprez plenerowych, sportowych czy okolicznościowych, których koszt jest większy niż możliwości własne samorządowych instytucji kultury.
Nieuchwalenie budżetu to także bardzo niedobra wiadomość dla organizacji pozarządowych. Zwykle w ciągu roku miasto ogłaszało konkursy, zlecając tym samym NGO rozmaite zadania na rzecz ich podopiecznych. Tych pieniędzy w budżecie RIO nie będzie.
Miasto od lat wypłaca stypendia sportowcom czy uczniom uzdolnionym artystycznie. Wszystko wskazuje na to, że z systemu stypendialnego trzeba będzie zrezygnować, bo wypłacanie stypendiów nie należy do zadań własnych gminy.
Przygotowany przez RIO plan finansowy radni będą mogli w trakcie roku budżetowego zmieniać w głosowaniu – tak, jak to robili dotychczas, kiedy Radom miał „normalny” budżet. To w przypadku, gdyby prezydent zrezygnował całkiem z przekonania radnych do przygotowanego przez siebie projektu uchwały budżetowej. Bo ustalenie przez Regionalną Izbę Obrachunkową budżetu nie zamyka radnym drogi do przyjęcia własnej uchwały. Mogą to zrobić w każdej chwili – choćby w marcu czy w czerwcu, ale taki budżet musi uwzględniać skutki obowiązywania tego, który wcześniej ustaliła RIO.
