- Postuluję, żeby kwota wolna od podatku była na takim poziomie, który rzeczywiście ulży nam wszystkim i rozrusza gospodarkę. Taka ciekawostka - w naszym kraju istnieje kwota wolna od podatku w wysokości prawie 30 tys. zł, ale korzysta z niej tylko wybrana grupa osób – posłowie. To pokazuje, jakimi hipokrytami są nasi politycy sejmowi, którzy kłócą się o to, czy zwiększyć kwotę wolna od podatku o tysiąc czy dwa, a sami mają kilkadziesiąt razy większą ulgę – zauważył kandydat.
Jacek Wilk zauważył, że w Hiszpanii - bardzo podobnej do Polski pod względem potencjału gospodarczego, ludnościowego czy powierzchni najwyższa kwota wolna od podatku wynosi 72 tys. zł. - Hiszpanie doszli do wniosku, że jest to sposób na walkę z bezrobociem, które u nich jest jeszcze większe niż w Polsce – mówił kandydat. - Nie ma żadnych przeszkód, żeby w naszym kraju kwota wolna od podatku była na podobnym poziomie. Ja postuluję wprowadzenie kwoty 75 tys. zł. Dzięki temu większość Polaków nie będzie płacić PIT-u, ale będzie kupować towary i usługi, w których zapłaci podatek VAT i w ten sposób skarb państwa odzyska swoje straty. Anglicy po raz kolejny podnieśli kwotę wolną od podatku, bo zauważyli, że im więcej zostaje w kieszeniach obywateli, tym mniej władza publiczna przekazuje na zasiłki i inne transfery socjalne. To się nadzwyczajnie opłaca.
Prywatna służba zdrowia lepsza od publicznej
Jacek Wilk tłumaczył też, w jaki sposób Polacy mogliby taniej korzystać z prywatnej służby zdrowia. - Mam pięcioosobową rodzinę, żonę i trójkę dzieci. Już od wielu lat wykupujemy prywatny abonament zdrowotny; to kosztuje trochę powyżej 4 tys. zł rocznie na całą rodzinę, czyli niespełna 100 zł miesięcznie za jedną osobę. W ramach tego abonamentu mamy właściwie wszystko, czego potrzebujemy, łącznie z lekarzem, który przyjeżdża do domu czy z zamawianiem specjalistów przez Internet – mówił kandydat KNP. - Jest tylko jeden problem. Oprócz tych pieniędzy musimy z żoną płacić składkę zdrowotną na ZUS, która wynosi ponad 500 zł miesięcznie, chociaż w ogóle z tego nie korzystamy. Dlatego ważne jest, żeby dać Polakom wybór. Jeżeli ktoś chce zostać w publicznej służbie zdrowia, to proszę bardzo. Ale jeżeli ktoś chce korzystać z prywatnych rozwiązań, powinien mieć taki wybór – powiedział Jacek Wilk.
Z Rosją trzeba rozmawiać
Kandydat na prezydent zdefiniował swoją wizję polityki wschodniej: - Doskonale zdaję sobie sprawę, jak trudne są relacje polsko-rosyjskie, ale to nie zmienia faktu, że Polska i Rosja są sąsiadami i muszą ze sobą rozmawiać. Nie może być takiej sytuacji, kiedy nie prowadzimy dialogu z tym krajem, ale sztucznie tworzymy konflikt i wytwarzamy atmosferę wojenną. Nasza aktualna polityka wschodnia jest wielkim błędem i sprowadza się do tzw. wymachiwania szabelką, a nie do realnego dbania o nasze interesy. Na takiej polityce nic nie zyskujemy, a tylko możemy stracić.
W piątek, 24 kwietnia o godz. 8.30 mecenas Jacek Wilk będzie gościem Radia Rekord.
