Mieszkańcy Radomia od poniedziałku dostarczają artykuły pierwszej potrzeby, takie jak woda butelkowana, środki czystości czy sucha żywność. - Jestem tak zbudowana tym, co radomianie robią, że bez jedzenia, bez picia, 24 godziny na dobę mogę zasuwać - mówi Beata Wójtowicz, wolontariuszka. - Jak się to widzi, ile ci ludzie przynoszą, ile serca wkładają w to, żeby pomóc. Losy się odwróciły i teraz Ukraińcy nam pomagają. Przychodzą, przynoszą co mogą. Jeden z wolontariuszy już trzeci dzień od rana pomaga i mówi: " wy żeście nam pomagali, my teraz wam pomagamy".
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/rusza-akcja-pakowania-darow-dla-powodzian-zdjecia/103728
Radomianie po raz kolejny udowodnili, że w chwilach trudnych potrafią okazać wielkie serca. W odpowiedzi na apel o pomoc mieszkańcy licznie zaangażowali się w zbiórkę darów, które są obecnie segregowane i przygotowywane do przekazania. - W tej chwili wszystko sortujemy, żeby zapakować artykuły spożywcze osobno, chemię osobno, dla psów jedzonko. To wszystko, co przynoszą darczyńcy segregujemy, żeby na paletach już pojechał jednorodny towar - tłumaczy pani Beata.
https://dami24.pl/wiadomosci/radomianie-pokazali-wielkie-serca/30334
Dary dostarczają też radomskie firmy. Wśród nich Fabryka Broni „Łucznik”-Radom. - Darczyńcą tego wszystkiego jest Fabryka Broni Łucznik w Radomiu. Gdy się dowiedzieliśmy, że jest zorganizowana tego typu akcja, niezwłocznie przystąpiliśmy, aby pomóc naszym rodakom na południu. Przywieźliśmy mnóstwo sprzętu, typu agregaty prądotwórcze, osuszacze, łopaty, szczotki. Wszystko, co potrzebne naszym rodakom na południu - mówi Daniel Wilk, członek zarządu Fabryki Broni "Łucznik"-Radom. - Byliśmy w kontakcie z burmistrzami z południowej części Polski i oni nam wytyczyli, co najbardziej jest potrzebne i to właśnie dzisiaj dostarczyliśmy.
Na miejscu nie zabrakło ratowników ze Środowiskowo-Lekarskiego WOPR i młodzieży z Młodzieżowego Klubu Ratowniczego, którzy pomagali już wtedy, kiedy w kamienicy Deskurów działał punkt pomocy uchodźcom z Ukrainy. - Przypominają mi się te chwile, ze wzruszeniem, kiedy pomagaliśmy tutaj po agresji Rosji na Ukrainę - mówi Arkadiusz Gradowski, prezes Środowiskowo-Lekarskiego WOPR. - Dziś w ciągu kilkunastu minut zgłosiło się kilkunastu wolontariuszy, którzy pakują to wszystko i przygotowują do wysyłki. Radomianie mają ogromne serca, przekonaliśmy się o tym już wtedy. Dziś wzrusza też pomoc dla nas ze strony Ukraińców.
Dary można przynosić do piątku w godz. od 8.00 do 18.00. Pomoc z Radomia trafi do jednego z najbardziej poszkodowanych miast czyli Kłodzka. Transport ma wyjechać w sobotę.
- To naprawdę chwyta za serce, kiedy przychodzą emeryci, którzy naprawdę mają niewielkie emerytury i nawet za te 10 czy 15 zł przyniesie dary, ale od serca, żeby się podzielić dobrem. Karma zawsze wraca i to jest tak budujące, że ludzie mają tak wielkie otwarte serca i chcą - mówi ze wzruszeniem wolontariuszka pani Beata. - Bardzo dziękujemy tym wszystkim, którzy chcą się tutaj zaangażować, chcą pomóc. Jesteście wielcy radomianie, chapeau bas dla Was!
Jak można pomóc i gdzie dostarczyć dary:
https://www.cozadzien.pl/radom/ruszyly-zbiorki-dla-powodzian/103653
Skontaktuj się z Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim, który zbiera deklaracje, jak firmy i osoby prywatne mogą pomóc. Dzięki temu konkretna pomoc dotrze do potrzebujących. W tym celu został utworzony specjalny adres e-mail: powodzianie@duw.pl. Deklaracje można też składać telefonicznie pod numerem: 71 340 69 91.