[gallery id=1447]
- Przyjechałam do Radomia, aby opowiedzieć młodzieży o Unii Europejskiej. To ważne, bowiem aby docenić tę wartość, należy ją najpierw dobrze poznać i zrozumieć. Ważne, żeby wiedzieć także, jaki jest kontekst historyczny powstania Unii i jaka główna myśl temu przyświecała – mówiła na chwilę przed spotkaniem z radomską młodzieżą Julia Pitera.
PRZEJŚCIE DO INNEGO ŚWIATA
Rozmowę poprowadził marszałek Parlamentu Młodzieży Miasta Radomia Piotr Nawrot, który dopytywał europosłankę o przebieg jej kariery, m.in. kiedy była nauczycielką w liceum w Warszawie.
- To był krótki okres, bo niespełna jeden rok, ale bardzo miło go wspominam. Nie lubiłam stawiać dwój, ale też rzadko musiałam to robić, młodzież raczej była przygotowana. Chyba mnie lubili, bowiem kiedy odchodziłam, do dyrekcji szkoły poszła delegacja z prośbą, abym pozostała na stanowisku. To było jeszcze na studiach, od moich najstarszych uczniów byłam starsza zaledwie o trzy lata. Na początku myśleli, że jestem nową koleżanką – opowiadała.
Europosłanka wspominała początki lat 90-tych, kiedy pracowała w Kancelarii Prezydenta. - Wcześniej byłam pracownikiem naukowym, ta propozycja wiązała się dla mnie z przejściem do innego świata, w którym nigdy wcześniej nie funkcjonowałam. Było to trudne wyzwanie, ale podjęłam je za namową mojej mamy, która przekonywała mnie, że mam okazję, jako jedna z nielicznych, uczestniczyć w czymś ważnym. Pamiętam jak rozpoczynałam pracę w gabinecie z jakimś bohomazem na ścianie, przy biurku ze sklejki i maszyną do pisania „Olimpia” - wspominała Julia Pitera.
ŁATAŁA DZIURY W PRAWIE
Julia Pitera opowiadała również o czasach, kiedy przez 11 lat pełniła funkcję radnej Warszawy, starcie w wyborach na prezydenta miasta w 2002 roku i byciu posłem trzech kadencji.
- Udało nam się załatać wiele dziur, które były wówczas w prawie. Niektóre z tych przepisów obowiązują do dziś np. , że radny nie może zasiadać w komisji przetargowej czy być ławnikiem sądowym. W wyborach na prezydenta miasta Warszawy wiedziałam, że nie mam większych szans. Nie miałam finansów, ani potężnego zaplecza politycznego, ale udało mi się stworzyć ogólnomiejski komitet wyborczy, bo w stolicy zazwyczaj tworzą się wyłącznie dzielnicowe – powiedziała Julia Pitera.
Europosłanka opowiadała, że zazwyczaj w poniedziałek rano wsiada do samolotu i leci do Brukseli, gdzie przebywa do czwartku. W piątek i weekendy pracuje w Polsce.
POTRZEBNE ŚCIĄGAWKI
- Jako europosłanka biorę udział w wielu spotkaniach, gdzie ustalamy kwestie dotyczące głosowań frakcji konserwatywnej, której jestem członkiem. Czasami ludzie dziwią się, że korzystamy ze ściągawek, jak głosować. To jest normalne, nie ma ludzi, którzy znają się na wszystkim - na medycynie, rolnictwie, edukacji. Jest to po prostu niemożliwe. Każdy jest oddelegowany do prac, nad którymi się zna, a w kwestiach głosowania musimy sobie ufać. Tak to się odbywa – wyjaśniła Julia Pitera.
Europosłanka zapewniała, że frakcja której jest członkiem działa na korzyść młodych europejczyków.
- Zależy nam aby tak kierować pieniądze i inwestować w przyszłość, aby zwracało nam się to w potencjale ludzkim. W Polsce problem bezrobocia wśród młodych ludzi jest już częściowo zdiagnozowany. Dlatego np. powstają kierunki zamawiane, młodzi ludzie namawiani są do studiowania przedmiotów technicznych. Problemem jest również ujemny przyrost naturalny. W innych krajach unii sytuacja młodych ludzi jest dużo gorsza np. w Hiszpanii bezrobocie w tej grupie sięga 51 proc. Staramy się przeciwdziałać tym problemom – podkreśliła Julia Pitera.