Kilka tygodni temu informowaliśmy, że posłanka Marzena Wróbel otrzymała wsparcie stowarzyszenia Radomianie Razem i będzie starała się o zwycięstwo w wyborach na prezydenta miasta. Podczas jednej z pierwszych konferencji prasowych zapowiedziała, że co dwa tygodnie będzie organizowała spotkania z dziennikarzami, aby omówić najważniejsze sprawy związane z przyszłością Radomia.
KAŻDY Z 2 TYS. DŁUGU
- I słowa dotrzymuję. Na początku chciałabym zająć się problemem zadłużenia miasta. Kiedy PiS przejął władzę, długi sięgały około 83 mln zł. Wtedy wydawało nam się, że był to próg, którego przekroczyć nie można. Niestety, kolejne lata rządów Andrzeja Kosztowniaka doprowadziły do tego, że zaciągnięte kredyty uniemożliwiają dynamiczny rozwój Radomia. Warto tu przytoczyć kilka liczb. Pod koniec 2014 roku planowane zadłużenie miasta sięgnie 431 mln zł. Wynika z tego, że każdy mieszkaniec, w tym dzieci, ma już dług na poziomie 2 tys. zł. W 2011 roku na spłatę odsetek od kredytów przeznaczyliśmy ponad 16 mln zł, w 2012 rok - 18 mln zł, a w 2013 - 14 mln zł. Jeśli nic się nie zmieni, to pod koniec 2014 roku obsługa długu wyniesie 16 mln zł. Przecież za te pieniądze można byłoby wybudować piękną halę sportową przy ulicy Struga - powiedziała posłanka Marzena Wróbel.
Jak zapewnia parlamentarzystka, jeśli to ona zostanie prezydentem Radomia, to pieniądze będą przeznaczane tylko na najważniejsze projekty.
- Rządy PiS doprowadziły do tego, że będzie trzeba zaciskać pasa. Zapewniam, że jeśli osiągniemy sukces wyborczy, to pieniądze z budżetu będą wydawane na inwestycje, które zapewnią nam rozwój oraz powstanie nowych miejsc pracy. Koniec z niegospodarnością. Przyszedł czas na mądre i skuteczne zarządzanie miastem - dodała posłanka Wróbel.
OSKARŻENIA I PRZEKLEŃSTWA
Podczas konferencji zostały również poruszone kwestie związane z poparciem kandydatury posłanki Marzeny Wróbel przez Ligę Republikańską, obraźliwymi komentarzami dotyczącymi współpracowników parlamentarzystki oraz wulgarnych haseł, które padły podczas marszu ku czci Czerwca 76.
- Wiem, że wokół ligi pojawiło się wiele kontrowersji. Dlatego poprosiłam o wyjaśnienia Jacka Pająka w tej sprawie. Dopóki nie poznam odpowiedzi na wszelkie pytania, to uznaję, że poparły mnie osoby fizyczne. Przy okazji muszę powiedzieć, że jestem oburzona wpisami, które pojawiły się w Internecie na temat moich współpracowników z Radomian Razem. Podejrzewanie ich o przynależność do PZPR i współpracę z władzami PRL jest bulwersujące. Jeśli te bezpodstawne oskarżenia będą się powtarzały, to stosowne pozwy trafią do sądu. Co do marszu ku czci bohaterów Czerwca 76', w którym ja również brałam udział, to faktycznie pojawiły się tam wulgarne hasła (np. "Zawsze i wszędzie policja jeb... będzie" - przyp. red.). Absolutnie się z nimi nie utożsamiam i ubolewam nad tym, że do takiego incydentu w ogóle doszło. Proszę jednak pamiętać, że wypowiadała je tylko pewna grupa uczestników marszu, a nie organizatorzy. Dla mnie najważniejsze były okrzyki "Cześć i chwała bohaterom", które odnosiły się wprost do robotników czerwca - uzupełniła posłanka Marzena Wróbel.