[gallery id=397]
Największe oburzenie naszych czytelników wywołała wycinka drzew wokół katedry. Tam pod topór poszło aż 30 drzew (głównie lip i klonów). Drwale bardzo sprawnie przeprowadzili prace, obecnie po wyciętych roślinach nie ma śladu.
- Dorodne drzewa bardzo pięknie komponowały się z budynkiem świątyni. Komu przeszkadzały, na jakiej podstawie podjęto decyzję o ich barbarzyńskiej wycince? - pyta oburzona pani Iwona, która mieszka w pobliżu katedry.
Urzędnicy wymieniają klika powodów wydania tej decyzji. - 21 lutego 2012 roku odbyły się oględziny, na których stwierdzono, iż na terenie placu wokół kościoła parafialnego pw. Opieki Najświętszej Maryi Panny w Radomiu, przeprowadzone zostały roboty ziemne, w wyniku których zostały uszkodzone systemy korzeniowe drzew. Drzewa były odchylone od pionu. Została wykonana ekspertyza dendrologiczna drzew i krzewów. Zgodnie z przedstawioną dokumentacją, drzewa i krzewy zostały przeznaczone do usunięcia - informuje Agnieszka Żukowska, rzecznik prasowy mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Żukowska dodaje, że ekspertyza wykazała, iż w większości przypadków na drzewach były wykonane niewłaściwe cięcia pielęgnacyjne, polegające na usuwaniu konarów.
- Rany powstałe po cięciach nie były właściwie zabezpieczone, co w konsekwencji doprowadziło do powstania zgnilizny miękkiej i kieszeniowych ubytków na pniach. Opracowanie wykazało również, że podczas prac budowlanych przy katedrze uszkodzono z jednej strony system korzeniowy drzew, co w znacznym stopniu pogorszyło ich statykę i groziło wywróceniem - mówi rzecznik.
Wycięte rośliny mają zastąpić nowe. Radomska delegatura mazowieckiego konserwatora zabytków dostarczyła już proboszczowi parafii katedralnej propozycję zastępczych nasadzeń na tym terenie.
- Co w takiej sytuacji przeszkadzały stare drzewa przed kościołem farnym? Niedługo okaże się, że wszystkie drzewa w mieście są chore... - mówi z ironią nasza czytelniczka.
W tym przypadku decyzję na wycinkę drzew również wydał mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków (świątynia i okoliczny obszar znajduje się pod jego nadzorem).
- Zezwoliliśmy na usunięcie klonu, kasztanowca, jesionu, dwóch lip i wiązu z nieruchomości znajdującej się przy ul. Rwańskiej 6 w Radomiu. Na początku listopada zeszłego roku odbyły się oględziny, podczas których stwierdzono, że drzewa są suche (wiąz, klon), usychające od wierzchołka (jesion, kasztanowiec), odchylone od pionu (lipa, kasztanowiec) oraz posiadają ubytki wewnętrzne i powierzchniowe - wyjaśnia Agnieszka Żukowska.
Rzeczniczka dodaje, że system korzeniowy tych drzew uszkadzał także fundament ogrodzenia oraz powodował uszkodzenia nawierzchni placu wokół świątyni. W tym przypadku proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela również został zobligowany do dokonania nasadzeń nowych roślin.