Przypomnijmy, w czwartek (16 maja) Andrzej Sobieraj, który dziś jest prezesem Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym w Radomiu, ujawnił, że jest w posiadaniu dokumentów, których treść podważa życiorys Stanisława Kowalskiego, przewodniczącego Stowarzyszenia Radomski Czerwiec'76 jako opozycjonisty od 1976 roku. Andrzej Sobieraj otrzymał dokumenty od anonimowej osoby, która przesłała je na adres biura stowarzyszenia. Po ich analizie zdecydował o wysłaniu do Instytutu Pamięci Narodowej pisma z prośbą o weryfikację akt dotyczących osoby Stanisława Kowalskiego. Według Andrzeja Sobieraja z dokumentów wynika, że Stanisław Kowalski „ubarwił" swoją opozycyjną przeszłość.
- Jako pierwszy przewodniczący byłego woj. radomskiego stwierdzam, że pan Kowalski nigdy nie był członkiem Solidarności ani działaczem opozycji. A nie każdy, jak sam się chwali mógł handlować samochodami, walutą i mieć lombard. Przesyłam kopie nadesłanych mi dokumentów, wnoszę o bardzo dokładne przejrzenie jego akt, przez ludzi niezwiązanych z Radomiem, o ile potwierdzą się te i inne zarzuty, stwierdzone przez osoby trzecie, wnosimy o pozbawienie tej osoby oznaczeń i wyróżnień - mówił podczas czwartkowej konferencji, Andrzej Sobieraj - prezes Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym w Radomiu.
http://www.cozadzien.pl/radom/ipn-sprawdzi-stanislawa-kowalskiego/56179
Z kolei w piątek, 17 maja Stanisław Kowalski odniósł się do stwierdzeń Andrzeja Sobieraja. – Boli mnie to, że ważną dla nas ludzi Czerwca inicjatywę wykorzystuje się do osobistych wycieczek. Pan Sobieraj zarzuca mi "podkolorowanie" mojego życiorysu, negując mój udział w wydarzeniach. Tym samym pan Sobieraj zarzuca niekompetencje urzędnikom z bardzo wielu instytucji, z takich jak: IPN, Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Kancelarii Premiera, Kancelarii Prezydenta, którzy sprawdzali wielokrotnie moją historię - twierdzi Stanisław Kowalski – przewodniczący Stowarzyszenia Radomski Czerwiec'76.
Według Stanisława Kowalskiego, próba podważenia jego opozycyjnej przeszłości, jest podyktowana prywatną niechęcią do niego ze strony Andrzeja Sobieraja. - Odnoszę wrażenie, że wszelkie działania pana Sobieraja podyktowane są osobistymi animozjami, niechęcią do mojej osoby. Mam też wrażenie, że to dziecinna zazdrość, tylko pytam się: "o co"? Nie znajduję innych przyczyn takiego zachowania - przyznaje Stanisław Kowalski.
Stanisław Kowalski przeczytał także fragment pisma skierowanego w 2006 roku przez Andrzeja Sobieraja do ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego w sprawie przyznania renty specjalnej Stanisławowi Kowalskiemu: "Renta ta jest mu niezbędna do normalnego funkcjonowania. Uważam, że wkład jaki włożył wymieniony Kowalski w budowę, niepodległej Polski zasługuje na godniejsze warunki życia. Działalność opozycyjną oraz walkę z nieludzkim systemem komunistycznym rozpoczął od '76 roku, jako uczestnik tych zajść przeszedł słynne ścieżki zdrowia, wielokrotnie bity, więziony i prześladowany. Nie zaprzestał działalności opozycyjnej".
Stanisław Kowalski zapowiedział pozew sądowy przeciwko Andrzejowi Sobierajowi.