W 2016 r, radomski projekt "Adaptacja do zmian klimatu poprzez zrównoważoną gospodarkę wodną w przestrzeni miasta Radomia" został wybrany i uzyskał dofinansowanie w konkursie programu UE LIFE . Projekt miał być zrealizowany do końca 2020 r. Zakłada przeciwdziałanie lokalnym podtopieniom i skutkom susz oraz poprawę stanu wód i tworzenie przyjaznego mikroklimatu.
W ramach tego programu realizowane są duże inwestycje na terenie naszego miasta. To min: oczyszczanie i przebudowa zalewu na os. Borki, stworzenie nowego zbiornika retencyjnego na Potoku Północnym czy przywrócenie naturalnego biegu rzeki Mlecznej na odcinku objętym "Planem Ochrony Parku Kulturowego Stary Radom".
https://www.cozadzien.pl/radom/duze-pieniadze-dla-radomia/14722
https://www.cozadzien.pl/wydarzenia/program-life-w-radomiu/17689
W 2019 r. na Mlecznej, pojawiły się bobry, a w marcu tego roku powstała pierwsza na rzece tama. Niestety zwierzęta wybrały lokalizację dokładnie w miejscu przewidzianym pod budowę platformy widokowej będącej elementem rozbudowywanych bulwarów.
https://www.cozadzien.pl/radom/do-odstrzalu-jest-ponad-400-bobrow/62558
- Byliśmy na majówce sprawdzić, jak postępuje wycinka drzew przy powstających bulwarach i zauważyliśmy, że tama została zniszczona najprawdopodobniej przez aktywność ludzką - informuje Jarosław Staniszewski ze Stowarzyszenia Zielona Akcja. - W pobliżu pojawiły się także wykopy pod fundamenty platformy widokowej, co może świadczyć o celowym usunięciu bobrowej tamy. Mamy obawy czy takie działania są zgodne z ideą programu Life?
Chociaż zwierzęta te uznawane są często za szkodniki, chroni je polskie prawo. - Bobry są obok człowieka, największym specjalistą od inżynierii wodnej. Myślę, że na decyzję o postawieniu tamy na tym odcinku rzeki miała wpływ odbywająca się na tym odcinku masowa wycinka drzew. Bobry w ten sposób miały gotowy materiał na własne działania i widząc niski stan wody zareagowały we właściwy sobie sposób - mówi Małgorzata Ryszewska z Zielonej Akcji.
Poprosiliśmy o opinię w tej sprawie wiceprezydenta Jerzego Zawodnika - Sprawdziliśmy to i mogę zapewnić mieszkańców Radomia, że żadne służby miejskie nie prowadziły na tym odcinku rzeki, żadnych prac konserwatorskich. Nie podpisaliśmy jeszcze umowy z wykonawcą na renanaturalizację rzeki, plac pudowy nie został udostępniony. Mamy przypuszczenia, że zniszczenia to wybryk chuligański - dodaje wiceprezydent.
Kontrowersje budzi także wycinka drzewostanu przy budowanych bulwarach. - Wysłaliśmy pismo z zapytaniem min. do prezydenta miasta o wydane pozwolenia na wycinkę i w otrzymanej odpowiedzi przeczytaliśmy, że drzewa rosnące na Piotrówce nie były tam uwzględnione - powiedział Jarosław Staniszewski. Czy doszło zatem do nielegalnej wycinki drzew?
- Zgłosiliśmy to do konserwatora przyrody i z naszych informacji wynika, że "trzyma rękę na pulsie" - dodaje żartobliwie.