Przypomnijmy: na trzech prywatnych działkach przy ul. Nowogrodzkiej funkcjonuje od lat dzikie targowisko. Urząd Miejski pobiera tu opłatę targową, a Straż Miejska sprawdza, czy sprzedawcy prowadzą działalność zgodnie z przepisami. Często też strażnicy przyjeżdżają na interwencje okolicznych mieszkańców o hałas i zaśmiecanie terenu. Ostatnio handlujący (wśród których przeważają Bułgarzy) dogadali się z właścicielami działek. Teren ma być ogrodzony i utwardzony.
- W najbliższy poniedziałek zostaną tu zainstalowane przenośne toalety i kontenery na śmieci. My płacimy podatki, płacimy miastu opłaty targowe. Dziwię się, że dotąd nie było tu normalnych warunków do handlu. Ale teraz będą – stwierdził Sali, który wypowiadał się w imieniu grupy bułgarskich sprzedawców.
SMRÓD MOCZU, ŚMIECI I HAŁAS
Jednak okolicznych mieszkańców to nie uspakaja. Mają oni dość bałaganu, smrodu, hałasu i samochodów klientów targu, parkujących na trawnikach i chodnikach wokół ich bloków.
- Kto dał pozwolenie na postawienie targowiska w centrum miasta? Dlaczego władze Radomia nie biorą odpowiedzialności za sprzątanie tego terenu? Od lat mamy tu syf w majestacie prawa – mówiła Iwona Sobol, mieszkanka pobliskiego wieżowca. - Musimy oglądać, jak sprzedawcy załatwiają tu potrzeby fizjologiczne, musimy wąchać smród moczu. Samochody rozjeżdżają nasze chodniki i trawniki, śmieci rozwiewa wiatr po całej okolicy, nawet jeśli ktoś wcześniej wsadzi je do kontenerów. Do godz. 17 nie możemy nawet otwierać okien w mieszkaniach, bo cały czas słychać okrzyki z targu. Tak nie da się żyć. Wiem, że poszły pisma mieszkańców w tej sprawie do magistratu, spółdzielni Nasz Dom i Straży Miejskiej. Ale bez skutku.
- Przed wyborami spytałbym radnych, czy chcieliby zrobić sobie spoty reklamowe na tle tego targu – dodawał inny mieszkaniec Robert Jaworski. - Poza tym jak to jest, że miasto wspiera działanie targu, a nie zapewnia miejsc parkingowych wokół?
"DUPY PRZYROSŁY DO STOŁKÓW"
- Na terenie pobliskiego Impersonu, gdzie też jest targ, biegają szczury wielkości kotów! Śmieci z targowiska wiatr
przynosi na mój balkon! Mieszkamy właściwie na targu! Brudasy!
Bułgarzy są tu od 3 lat. Wcześniej był porządek – to tylko
niektóre głosy, jakie padły od anonimowych mieszkańców okolicy.
Zebrało się ich kilkudziesięciu. W pewnym momencie protest
przerodził się w ostrą pyskówkę pomiędzy nimi, a bułgarskimi
sprzedawcami.
Byli też tacy, którzy obcokrajowców bronili.
- Nie mam pretensji do Bułgarów,
którzy próbują tu zarabiać pieniądze i płacą podatki, tylko do
władz miasta, że pozwala na taki bałagan - mówił jeden z
radomian i zwrócił się do radnego Kazimierza Woźniaka, który
przyszedł na zaproszenie prezesa spółdzielni Nasz Dom:
- Proszę się nie obrazić, ale radnym dupy przyrosły do stołków. Powinniście raz w miesiącu przejść się po mieście i zobaczyć jak ono wygląda.
- Nie jestem radnym ze Śródmieścia, ale obiecuję że złożę interpelację w tej sprawie – stwierdził radny Woźniak.- Za porządek na tym terenie odpowiadają prywatni właściciele, trudno, żeby ingerowały tu władze miasta - mówi rzecznik prezydenta Katarzyna Piechota - Kaim. - Działać mogą tu za to odpowiednie służby - straż miejska, inspekcja handlowa, inspekcja pracy, Sanepid. Co do zbierania opłat za handel, gmina jest zobowiązana do zbierania opłaty targowej - to wynika z ustawy o podatkach lokalnych. Ale nie oznacz to, że możemy na prywatnym terenie zaprowadzać własne porządki.