Konferencja prasowa odbyła się w środę przed siedzibą Sądu Okręgowego w Radomiu. Miejsce nie było przypadkowe - kandydatka poinformowała, że złożyła pozew w trybie wyborczym przeciwko Robertowi Pryglowi, a już wkrótce stawi się na sprawie, wytoczonej przez Mazowiecki Szpital Specjalistyczny. Lecznica twierdzi, że Marta Ratuszyńska naruszyła jej dobra osobiste. Chodzi o wypowiedzi kandydatki na prezydenta naszego miasta, w których mówiła o nieprawidłowościach w szpitalu na Józefowie.
Marta Ratuszyńska zaprezentowała zebranym dziennikarzom zdjęcia, na których można było dostrzec m.in. Roberta Prygla, kandydata na prezydenta Radomia oraz Halinę Bąk. I to właśnie jej Ratuszyńska poświęciła sporo uwagi. - To przede wszystkim pełnomocnik finansowy komitetu wyborczego pana Roberta Prygla. To też teściowa adwokatki, którą to wojewódzki szpital zatrudnił do prowadzenia sprawy przeciwko mnie w związku z tym, że ja trzy lata temu ujawniłam informacje o nieprawidłowościach w wojewódzkim szpitalu. Widzimy na co wydawane są nasze środki. Idą na pozywanie ludzi, zamiast na ochronę służby zdrowia - tłumaczyła kandydatka na prezydenta Radomia.
- Panią Halinę Bąk znam i bardzo szanuję, pozdrawiam ją bardzo serdecznie. To osoba o gołębim sercu, tym bardziej, że łączyły nas stosunki zawodowe. Była prezesem Stowarzyszenia Czarni Radom, głównego sponsora drużyny, którą prowadziłem, więc niejako byłem jej pracownikiem. Jeśli chodzi o jakieś układy to wydaje mi się, że to taka rzecz, w której żyje pani Marta Ratuszyńska - tłumaczy Prygiel.
Ratuszyńska skrytykowała również Prygla oraz Bąk za to, że w grudniu 2023 r. weszli na oddział chirurgii dziecięcej bez żadnych środków zabezpieczających, a dodatkowo robili sobie zdjęcia z dziećmi. Jak stwierdziła, mogło być to naruszenie prawa pacjenta. Zupełnie z taką opinią nie zgadza się Robert Prygiel.
https://www.cozadzien.pl/radom/marta-ratuszynska-przedstawila-program-wyborczy/99282
- My byliśmy tam jako przedstawiciele Stowarzyszenia Inicjatyw Roberta Prygla. Oczywiście za oficjalną, meilową zgodą szpitala. Byliśmy z opiekunem, który mówił nam, gdzie możemy się poruszać, jakich pacjentów odwiedzić. Zresztą mijaliśmy się tego samego dnia z kibicami Radomiaka, którzy na takich samych zasadach jak my odwiedzili w tym czasie chore dzieci, często z rodzicami - odpowiada Prygiel.
https://www.cozadzien.pl/radom/ratuszynska-napisala-list-do-krola-szwecji/99513
Podczas konferencji zapytaliśmy kandydatkę o to czy uważa, że kwestie, o których opowiedziała na konferencji są ze sobą powiązane i przede wszystkim nie są dziełem przypadku. - Ja nic nie stwierdzam, ja tylko przedstawiam fakty i proszę, żebyście Państwo sami wyciągali sobie wnioski, jakie występują tu powiązania towarzyskie i rodzinne - odpowiedziała Ratuszyńska.
Ratuszyńska odniosła się również do sytuacji, do których - jej zdaniem - dochodzi na terenie naszego miasta. Mowa o wycieku danych o stanie zdrowia pacjentów. Odniosła się do przykładu z jej rodziny, gdy w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym zmarła jej mama. - Jeszcze nawet nie zdążyłam wstać i powiadomić swojego taty, bo byłam w szoku, a już dostałam kondolencje. Od kogo? Od aktualnej wiceprezydent Radomia, pani Marty Michalskiej-Wilk. Ja się pytam: skąd ta Pani miała wiedzę o tym, że moja mama nie żyje? Byłam jedyną uprawnioną osobą do tego, żeby mnie o tym poinformować. Tego typu sytuacje zdarzają się, dane wyciekają z instytucji i szpitali i dotyczą też innych pacjentów. Nie chcę i nie mogę o tym mówić, bo nie mam na to zgody i dowodów. W mojej sytuacji takie dowody mam, więc mogę o tym powiedzieć - zapewniła Ratuszyńska.
- To totalna bzdura i nieprawda. Pani Marta Ratuszyńska wie, jaka jest prawda i jeśli będzie chciała, to się z nią podzieli. Jesteśmy w okresie kampanii wyborczej i wykorzystywanie w niej osobistej tragedii, bo taką jest śmierć bliskiej osoby jest naprawdę obrzydliwe. Nie będę tego komentować - powiedziała Marta Michalska-Wilk, wiceprezydent Radomia.
Jednocześnie Marta Michalska-Wilk zapewniła, że według jej wiedzy w radomskich szpitalach nie dochodzi do sytuacji, w których wrażliwe dane, zwłaszcza te o stanie zdrowia pacjentów, wyciekają do osób nieuprawnionych. Poinformowała, że ma nadzieję, że szpital podejmie w tej sprawie odpowiednie kroki prawne.