Przypomnijmy, że w kilka tygodni temu Prokuratura Rejonowa Radom - Zachód wystosowała akt oskarżenia przeciwko dwóm mężczyznom - Kamilowi S. oraz Mateuszowi R. Są oni oskarżeni o czynną napaść na funkcjonariuszy publicznych
oraz o zmuszanie ich do zaniechania prawnej czynności służbowej. Za te
przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Do zdarzenia miało dojść w niedzielę (19 stycznia). Po godz. 5 policjanci zostali wezwani przez właściciela lokalu przy ulicy Limanowskiego. Zgłoszenie dotyczyło awanturującego się mężczyzny. Po przybyciu na miejsce wskazano agresywnego uczestnika imprezy. Podczas wyprowadzania go z lokalu, do policjantów podbiegł inny mężczyzna, który nie chciał dopuścić do zatrzymania swojego znajomego. Doszło do szarpaniny. Napastnicy zaczęli bić funkcjonariuszy. Odpierają c ataki napastników, policjanci wezwali pomoc. Na miejsce przyjechał dodatkowy patrol i policjanci zatrzymali 19-latka. Pijany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Drugi sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia, ale kryminalni ustalili jego tożsamość i zlokalizowali miejsce pobytu, a w poniedziałek zatrzymali 21-latka. Obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani.
W piątek (16 maja) sąd uchylił areszt wobec oskarżonych. Czy w takim razie jest szansa, że Mateusz R., jeden z najzdolniejszych piłkarzy młodego pokolenia w regionie radomskim, wróci do Radomiaka Radom i będzie tam kontynuowała karierę?
- Zawodnik oficjalnie nie wrócił
jeszcze do składu Radomiaka. Ale na pewno chcemy dać mu szansę,
wyciągnąć do niego rękę. Kto ma mu pomóc, jeśli nie klub? To
młody chłopak, który popełnił błąd. Mateusz już poniósł
konsekwencje swojego czynu i będzie je dalej ponosił. Chodzi o to,
żeby teraz razem z nami rozwijał się i poszedł w dobrą stronę,
a nie w złą. Trzeba dać mu szansę. Czy wróci w najbliższym czasie do
gry? Nie wyobrażam sobie tego po tak długiej przerwie. O tym
zdecyduje jednak trener, w środę spotkam się z nim i ocenimy
przydatność Mateusza dla zespołu. Chcę także porozmawiać z
samym Mateuszem, dowiedzieć się, czy wyciągnął wnioski z tego co
się stało. Kontrakt z nim jest w tej chwili zawieszony. Zobaczymy,
czy to się zmieni - powiedział Piotr Nowocień, właściciel Radomiaka Radom.
Kolejna rozprawę w sądzie Mateusz R. ma zaplanowaną na 29 maja. Do sprawy będziemy wracać.