To kolejna forma protestu przeciwko budowie masztów telekomunikacyjnych na ul. Mostowej oraz Małcużyńskiego. Na pierwszej z nich montaż instalacji już trwa, w przypadku drugiej toczy się postępowanie sądowe. Mieszkańcy nie chcą jednak czekać - są zawiedzeni brakiem wsparcia ze strony urzędników oraz władz miasta. W miniony piątek protestowali, blokując drogę wojewódzką nr 735. W środę przyszedł czas na kolejną akcję. - Wczoraj zostało napisane pismo do firmy Tower Link Poland, że nie chcemy tego masztu i ich usług. Nikt nie pytał nas o zdanie w tej sprawie. W naszej okolicy funkcjonuje cztery, a nawet pięć masztów, w odległości 2,5 km. My nie chcemy tych usług i chcemy zaniechania budowy. Tym sposobem inwestycja traci status użytku publicznego - mówi Barbara Wiedeńska, mieszkanka ul. Mostowej.
Mieszkańcy zabrali ze sobą taczkę. Jak sami mówili, przygotowaną dla prezydenta Radosława Witkowskiego. Jacek Listkiewicz nawiązał do historii Radomskiego Czerwca '76 i walki o wolność. - Zacznie się po raz kolejny dla Pana w Radomiu odnośnie tej decyzji. Będzie głośno, będę próbował, żeby powozić Pana tą taczkę. Ja się nie zgadzam na coś takiego, to jest despotyzm administracyjny. Rozumie Pan to? Pan podpisuje, potem mówi, że nie wie, co mi dali. Jak Pan podpisuje to powinien Pan wiedzieć, co podpisuje. Ta taczka jest dla Pana - tłumaczy Listkiewicz.
Mieszkańcy włożyli do niej petycję, wjechali nią do urzędu, a później do sekretariatu prezydenta Radosława Witkowskiego. Po chwili do grupy mieszkańców wyszedł włodarz miasta i sekretarz. Rozpoczęła się burzliwa, kilkunastominutowa dyskusja. Nie przyniosła ona jednak żadnego rozstrzygnięcia. - My mieszkańców rozumiemy, ale spotykamy się - nazwałbym to delikatnie - z pewnym niezrozumieniem. Urząd nie jest wszechwładny i nie jest właściwy we wszystkich sprawach, bo są inne instytucje. Cały czas tłumaczymy to mieszkańcom. Zdaję sobie sprawę, że jesteśmy pierwsi, ale te problemy, które są powinny być kierowane do innych jednostek i organów, mających możliwość działania w tych sprawach - wyjaśnia Michał Michalski, sekretarz Radomia.
https://www.cozadzien.pl/radom/mieszkancy-blokowali-siodemke-to-protest-przeciwko-masztom/93362
Pisma mają w najbliższych dniach trafić do wyższych instancji, w tym m.in. do ministerstwa. W jednym z nich mieszkańcy ubiegają się o uwzględnienie ich jako strony w postępowaniu administracyjnym. Od tego zależy, czy i w jaki sposób miasto będzie w stanie pomóc mieszkańcom. Michał Michalski dodał, że obecnie obowiązujące w naszym kraju przepisy nie określają minimalnej odległości masztu od zabudowań.
https://dami24.pl/wiadomosci/mieszkancy-do-prezydenta-ta-taczka-jest-dla-pana/27075