Przypomnijmy, 20 października plac pod budowę drugiego odcinka trasy N-S został oficjalnie przekazany wykonawcy. Inwestycja, która opiewa na 26,5 mln złotych ma ujrzeć swój finał już w drugiej połowie przyszłego roku. Zgodnie z projektem powstanie 1,5-kilometrowa, dwukierunkowa droga, po jednym pasie w każdą ze stron. Na skrzyżowaniu z ulicą Wjazdową ma zostać wykonane rondo turbinowe z osobnymi pasami do zjazdów w kierunku ulicy Gajowej - tak, aby pojazdy, które będą musiały ewentualnie poczekać przed przejazdem, nie blokowały innym przejazdu głównym ciągiem trasy N-S.
Brak dojazdu
Budowa drugiego etapu trasy N-S z pewnością cieszy wielu, którzy z południa będą mogli sprawnie dostać się do centrum miasta. Póki co z inwestycji niezadowoleni są mieszkańcy ul. Zagonowej. Powód. Nowo wybudowana trasa będzie biegła praktycznie tuż przy ich posesji, ale nie będzie do niej bezpośredniego wjazdu. Dodatkowo mogą też stracić dojazd do ul. Wjazdowej, a to oznacza, że aby dostać się do centrum miasta będą nadużywali drogi. Dlatego apelują do MZDiK i władz miasta o zmianę dojazdu do posesji i budowę ekranów akustycznych wzdłuż ul. Zagonowej.
Jak tłumaczą mieszkańcy, obecny dojazd do ich posesji od ul. Wjazdowej wynosi 150 m. - W momencie powstania trasy N-S, MZDiK nakazał nam dojazd ul. Zagonową, Gębarzewską i Czarnoleską, który wynosi 1300 m. Nadmieniamy, że w godzinach szczytu wyjazd z ul. Czarnoleskiej w ul. Wierzbicką jest bardzo utrudniony ze względu na korki – mówią mieszkańcy ul. Zagonowej. - Uważamy, że dojazd do ul. Wjazdowej nie będzie kolizyjny z trasą N-S, a warunki nowego dojazdu z naszych posesji narzucone przez MZDiK są nie do zaakceptowania. Wydłuży nam się dziesięciokrotnie odległość dojazdu, a co za tym idzie strata czasu, stanie w korkach i większe zużycie paliwa. Kto będzie ponosił nasze koszty związane z projektem trasy N-S? - pytają mieszkańcy.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/prace-przy-kolejnym-odcinku-trasy-n-s-zdjecia/68912
Domagają się ekranów akustycznych
Brak dojazdu, to nie jedyny problem na jaki zwracają uwagę mieszkańcy. - Pas drogowy przybliży się do naszych zabudowań o ok. 30 metrów – alarmują. - Hałas, kurz, wzmożony ruch pojazdów, w tym ciężarowych to kolejne utrudnia. Do tej pory mieliśmy naturalne ekrany w postaci drzew i krzewów rosnących na wysokości naszych posesji, a także bardzo mały ruch samochodowy. Dopiero teraz kiedy powstaje trasa N-S zobaczyliśmy samochody ciężarowe na ul Zagonowej.
W związku z tym mieszkańcy proszą dodatkowo o postawienie wzdłuż ich ulicy ekranów akustycznych.
- Wraz z modernizacją ulicy nasze warunki zamieszkania zmienią się w sposób diametralny. MZDiK twierdzi, że budowa ekranów akustycznych nie jest potrzebna ze względu na znikomy ruch drogowy jaki będzie na nowo wybudowanej trasie N-S. Natomiast, gdy zwróciliśmy się z prośbą o dołączenie nas do trasy, uzyskaliśmy powiedź, że będzie to zbyt niebezpieczne ze względu na wzmożony ruch drogowy. Już sami nie wiemy jaki w końcu będzie ruch na nowo powstałej trasie N-S. MZDiK na zadane pytanie milczy lub rozkłada ręce twierdząc, że nie wiedzą – mówi jeden z mieszkańców. - Popieramy i cieszymy się z rozwoju miasta, ale uważamy jednak, że nie możemy być ofiarami postępu i modernizacji.
Będzie komisja
Wniosek mieszkańców dotyczący budowy dojazdu do ul. Wjazdowej lub dojazdu do trasy N-S, a także ekranów akustycznych został złożony do wiceprezydenta Mateusza Tyczyńskiego w połowie stycznia. W listopadzie taki wniosek – jak informują mieszkańcy – trafił do MZDiK.
Teraz nad problemem mieszkańców mają pochylić się radni. W poniedziałek, 8 lutego w tej sprawie na ul. Zagonowej odbędzie się posiedzenie komisji gospodarki. - W wyniku budowy trasy N-S mieszkańcy będą musieli nadrabiać kilka kilometrów, żeby dotrzeć do swoich domów. Będziemy przekonywać władze miejskie i Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu, żeby spełniono prośby mieszkańców i rozwiązano problem – informuje radny Marcin Kaca.