Likwidacja prac domowych w szkołach podstawowych to jeden ze 100 Konkretów Koalicji Obywatelskiej na pierwsze 100 dni rządów. Nowy rząd chce jak najszybciej wcielić ten pomysł w życie. Nauczyciele w klasach I-III nie będą mogli zadawać prac domowych. W przypadku klas IV-VIII uczniowie będą mogli mieć zadawaną pracę domową, ale nie będą musieli jej wykonywać i nie będą mogli być za to oceniani.
- Jako nauczyciel mam mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo się cieszę, że wreszcie ktoś zauważył, że dzieciaki są przepracowane, że nie można przerzucać całego wysiłku, który jest do wypracowania w szkole na tą część, kiedy dzieci mają wolne i nie można tego przerzucać tego na rodziców - mówił nam Łukasz Molenda, zastępca kierownika MSCDN w Radomiu. - Druga kwestia jest taka, że są takie zadania, które wymagają pewnej pracy w domu i nie da się inaczej tego zrobić, chociażby ćwiczenie grafomotoryki, kiedy dzieci uczą się pisać. Szczerze mówią, jako nauczyciel wolałbym, żeby szlaczki były ćwiczone bardziej w domu, bo to dziecko może zrobić samodzielnie niż kiedy jesteśmy całą klasą, kiedy możemy pracować wspólnie, warsztatowo i rozwijać się społecznie.
Wiceprezydent Katarzyna Kalinowska, odpowiedzialna za edukację w naszym mieście, podkreśla, że wszystko zależy od tego, co zostanie ostatecznie zawarte w rozporządzeniu.
- W projekcie rozporządzenia jest mowa o tym, że nie będą zadawane prace pisemne i praktyczne, czyli jeżeli mówimy o nauce czytania czy jakiś kwestiach zwiększających sprawność manualną dzieci, wydaje się, że to jak najbardziej będzie mogło być ćwiczone pod okiem rodziców i doskonalone w domu. Bardziej chodzi o takie sztywne zadawanie prac domowych, które potem mają być weryfikowane i oceniane przez nauczycieli - mówi nam wiceprezydent. - Ten kierunek, co do zasady jest dobry. Natomiast najbardziej istotne są szczegóły tego rozporządzenia.
Zdania radomian na ten temat są podzielone.
- Jak najbardziej jestem za. Uważam, że praca domowa powinna być dobrowolna, jeśli ktoś jest zainteresowany, ale wymuszanie nauki na siłę nie przynosi rezultatów. Mam własne dzieci, więc wiem, o czym mówię - mówi nam radomianka.
- Wydaje mi się, że część prac domowych mimo wszystko i tak będzie przynoszona do domu - mówi nam radomianin.
- Szczerze mówiąc jestem przeciwna, bo jest różnica pomiędzy przesadnym zadawaniem prac domowych, a zadawaniem prac domowych z sensem, które utrwalają wiedzę - opowiada nam mieszkanka Radomia.
Do 26 lutego br. potrwają konsultacje tego projektu. Według zapowiedzi ministerstwa, zmiany dotyczące prac domowych mogą wejść w życie już w kwietniu br.
https://dami24.pl/wiadomosci/likwidacja-prac-domowych-w-szkolach-podstawowych/28615