Do naszej redakcji zgłosił się zbulwersowany czytelnik, który chciał odwiedzić miejsce pamięci, poświęcone ofiarom niemieckich obozów koncentracyjnych, kaplicę w kościele garnizonowym. Jest tam również tablica wuja - Jana Nowakowskiego. Ku jego zaskoczeniu, kaplica pw. św. Maksymiliana była zawalona rupieciami. W korytarzu stały krzesła, stoły, stare pudełka, a na ołtarzu leżały plastikowe rury, gałęzie, kije. Z tyłu natomiast nad wszystkim czuwa z obrazu św. Maksymilian Kolbe. W żaden sposób nie zabezpieczono znajdujących się tam przedmiotów. Warto zaznaczyć, że urny z brązu, na których usytuowany jest ołtarz, zawierają ziemię z prochami pomordowanych w 16 głównych obozach koncentracyjnych.
"Ludzie przetrwali dzięki wierze w Boga, stykali się z Maksymilianem Kolbe, wujek był w celi obok. Tak im zależało na powstaniu tej kaplicy... Wszystko tam niszczeje. Gdzie ich świętość... Kościół... Ołtarz zawalony syfem meblami i rurami..." - napisał pan Michał.
Udaliśmy się na miejsce i faktycznie - w kaplicy prowadzony jest remont. W środku krzątało się kilku pracowników budowlanych.
"W tworzenie tego miejsca zaangażowany był mój wujek, więzień trzech obozów koncentracyjnych. Dopóki żył, to miejsce było dla niego bardzo ważne. Ciężko się patrzy, jak klęcznik z jego nazwiskiem pokryty kurzem leży na stercie rupieci" - skomentował pan Michał.
Z prośbą o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do ordynariatu polowego. W wiadomości załączyliśmy również zdjęcia, które otrzymaliśmy od pana Michała.
"Obecnie w Kościele trwa prowadzony pod nadzorem konserwatorskim remont instalacji grzewczej połączony ze wzmocnieniem ścian wspomnianej kaplicy, która na czas remontu została wyłączona z użytkowania. Zostanie udostępniona wiernym po zakończonym remoncie" - napisał ks. płk Kryspin Rak, zastępca biskupa polowego.
Informacja trafiła również do ks. kpt. Tomasza Serwina, proboszcza parafii wojskowej w Radomiu.
"Ks. kpt. Tomasz Serwin poinformował mnie, że znajdujące się tam rzeczy zostaną w najbliższym czasie przewiezione w inne miejsce, a sama kaplica zostanie w odpowiedni sposób zabezpieczona razem z jej wyposażeniem. Przepraszamy za zaistniałą sytuację" - napisał ks. Rak.
W kaplicy, co roku 14 sierpnia upamiętniana jest rocznica męczeńskiej św. Maksymiliana Marii Kolbego, który zginął w 1941 r. w Auschwitz.
Jak czytamy na pamiątkowej tablicy wmurowanej w ścianę kaplicy:
„Kaplica – Mauzoleum. Pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego powstała z inicjatywy byłych więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych z lat 1939-1945 mieszkańców ziemi radomskiej. Urny z brązu, na których usytuowany jest ołtarz, zawierają ziemię z prochami pomordowanych w 16 głównych obozach koncentracyjnych.
Urny zaprojektował Jan Kosiec, były więzień Oświęcimia i Flossenburga, wykonano je w czynie społecznym w radomskich zakładach.
Obraz św. Maksymiliana malował były więzień Oświęcimia Mieczysław Kościelniak. Ołtarz-Sarkofag projektował architekt Konrad Brejtkop. Poświęcenia dokonał w dniu 14.08.1986 r. ordynariusz Diecezji ks. bp. dr Edward Materski.”