Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Personel medyczny: Zepchnęli nas na margines

Personel medyczny: Zepchnęli nas na margines

Przedstawiciel zespołów medycznych i części dyspozytorów, którzy wystosowali do wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła list otwarty, w rozmowie z nami podkreślił, że „celem jest zwrócenie uwagi na ogólny problem działania systemu, nie tylko tu w Radomiu, a nie zrzucenie całej winy na dyspozytornię. Nie chcemy spłaszczać tego tematu, bo tu głównie chodzi o to, w jakiej roli stawiany jest ratownik, a nie o konflikt na linii ratownik/dyspozytor”. - Część osób pracuje i tu, i tu, a celem głównym jest podniesienie rangi zawodu ratownika medycznego i pielęgniarki i spowodowanie wzrostu zaufania społecznego i szacunku dla tych profesji. My, w zespołach wyjazdowych musimy być omnibusami w wielu dziedzinach i nie dotyczy to tylko medycyny, a w nagrodę jesteśmy najbardziej dyskryminowaną grupą pracowników systemu ratownictwa medycznego. Przez pacjentów, lekarzy i personel SOR-ów, dyspozytorów kończąc na dyrekcji – żali się współautor listu, który w obawie przed szykanami w pracy chce pozostać anonimowy.

Mężczyzna zwraca tez uwagę na działanie całego systemu zarządzania kryzysowego. - Mamy beznadziejne tablety i drukarki, które ciągle się psują, problemy sprzętowe wydłużają czas załatwiania zgłoszeń. System dyspozytorski, jak się okazuje, też szwankuje i jest polem do nadużyć, generuje wiele błędów, których ludzie nie potrafią rozwiązywać przelewając swoje frustracje na zespoły wyjazdowe. Do tego dochodzi brak standardów przyjęcia wezwania, temat poruszany od lat, i który padł pewnie ze względu na ostatni działający jeszcze jako tako system opieki zdrowotnej jakim jest pogotowie, wyręczające głownie lekarzy POZ-ów, izby wytrzeźwień itd itp.. - wymienia kolejne utrudnienia mężczyzna.

 

Poniżej publikujemy treść listu w całości:

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

„W imieniu wszystkich zespołów wyjazdowych naszego Pogotowia pragniemy złożyć oficjalne zażalenie na pogarszająca się współpracę z dyspozytornią Pogotowia Ratunkowego w Radomiu.
Od czasu przejęcia CPR-u przez Wojewodę w zespole dyspozytorskim pojawiło się wiele nowych osób, których praca pozostawia wiele do życzenia.
Dyspozytorzy nie przestrzegają kolejkowania zespołów, system elektroniczny wielokrotnie szwankuje, a dyspozytorzy nie potrafią, czy nie chcą przestrzegać ustalonych od lat reguł, wysyłania zespołów wg kolejności „gotowy w bazie”. Otrzymujemy informację, że to system „kolejkuje” i nikt nie ma ani czasu ani ochoty naprawiać takich błędów. Wygląda na to, że obecnie dyspozytor nie jest w stanie prawidłowo zarządzać podległymi zespołami ratowniczymi do czego jest zobowiązany, zrzucając całą odpowiedzialność na zespoły wyjazdowe. Do tego, każda próba wyjaśnienia sprawy powoduje aroganckie, a czasem chamskie odpowiedzi poszczególnych dyspozytorów. Słyszymy odpowiedzi, „proszę jechać i nie dyskutować”, „jesteśmy od tego żeby jeździć” a sprawy kolejek mamy wyjaśniać sobie sami między zespołami. Dyspozytorzy dysponują zespołami wyłącznie wg wskazań, jakże zawodnego systemu, a czasem o czym wiemy, wg swojego widzimisię czy prywatnych sympatii czy antypatii, co często powoduje, że niektóre zespoły jeżdżą bez przerwy, a inne spędzają po kilka godzin w oczekiwaniu, nie wyjeżdżając w ogóle. Przez wiele lat pracy pogotowia ratunkowego, nigdy jeszcze takiej sytuacji nie było. Nie było też tak aroganckiego traktowania nas, którzy tak naprawdę jesteśmy podmiotem systemu ratownictwa. To my pracujemy bezpośrednio na pierwszej linii, ratujemy życie ludzkie, my musimy rozwiązywać różne sytuacje często z narażaniem własnego życia z uwagi na agresję czy niebezpieczne sytuacje, w których zawodowo bierzemy udział jako ratownicy. Ale my jesteśmy tylko ludźmi, często przeciążeni pracą, zestresowani, i to od nas wymaga się bycia bez przerwy w gotowości do podjęcia zaawansowanych, specjalistycznych czynności ratowniczych, badania i stawiania prawidłowych rozpoznać schorzeń i kierowania do odpowiednich placówek i lekarzy, rozwiązywania różnorodnych problemów, bo każdy wyjazd to wyzwanie i jakiś problem, nie zawsze medyczny.
Dyspozytorzy coraz częściej źle dysponują zespoły do spraw, które nie są w kompetencji pogotowia ratunkowego, czasem nawet nie umieszczają pełnych danych dotyczących konkretnego zdarzenia jak np. wieku i płci osoby czy dolegliwości, do której nas dysponują.
Takie aroganckie i nieprofesjonalne postępowanie powoduje powstawanie konfliktów między zespołami, awantury z dyspozytorami, kto zawinił, że jedni jeżdżą cały czas a inni odpoczywają, pogłębiąją frustrację związaną z wykonywaną pracą a niejednokrotnie wydłuża się z tego powodu czas wyjazdu zespołów czy występuje brak wolnych zespołów, gdy pojawia się naprawdę pilne wezwanie wymagające naprawdę natychmiastowej interwencji.

Prosimy o zobowiązanie dyspozytorów do prawidłowego dysponowania zespołów wg zgłaszanych kolejek, rozsądne zarządzanie, nie bazujące wyłącznie na wskazaniach systemu, co do obciążenia zespołów ilością wyjazdów, które przecież w większości nie są wyjazdami pilnymi, a dotyczą chorób przewlekłych, drobnych urazów czy po prostu porad czy awantur rodzinnych i innych błahostek.
Prosimy również o przeszkolenie dysponentów w zakresie udzielania prostych porad dla pacjentów, którzy często dzwonią tylko w sprawie udzielenia porady co do przyjęcia leku czy możliwości samodzielnego udania się do lekarza NPL czy SOR.
Przecież dyspozytor to ratownik medyczny lub pielęgniarka i podstawową wiedzę medyczną powinna taka osoba posiadać i nie ma konieczności niejednokrotnie wysyłać zespołu ratunkowego tylko w celu udzielenia porady.
Kolejną sprawą jest też dysponowanie zespołu „S” gdzie czasem jeździ taki zespół, z lekarzem, do wezwań typu stłuczka komunikacyjna, a do ostrej duszności np. z powodu zaostrzenia POChP jedzie zespół podstawowy, gdy stoi wolny zespół z lekarzem lub go brak bo załatwia błahe wezwania z powodu błędnego czy niedbałego wywiadu. A lekarz może podać silniej działające leki i szybciej zapobiec pogorszeniu stanu pacjenta gdy czasem kilka minut decyduje o życiu lub śmierci pacjenta.
Prosilibyśmy również o zajęcie się specjalistów systemem informatycznym, który jest mocno niedoskonały tak jak nasze tablety i drukarki, ale o tym już chyba wszyscy wiedzą.
Generalnie błędy czy lekceważenie przyjętych od lat norm i brak zdrowego rozsądku niektórych dyspozytorów, nakładające się na to niezgłaszane błędy systemu elektronicznego dysponującego zespoły ratownictwa, wpłynęły ostatnimi czasy na znaczne wydłużenie czasu „załatwienia” pojedynczego wezwania, obciążenia wyjazdami całości systemu, a szczególnie niektórych podstacji, pogłębiają naszą frustrację i nadmiernie obciążają psychikę ratowników co powoduje niechęć do pracy i pacjentów oraz odchodzenie wielu fachowych osób do innej pracy. Oceniamy, że każdy wyjazd to minimum 20 minut wydłużenia czasu zlecenia z powodu zawodnego sprzętu i systemu.
Niedopuszczalne jest traktowanie przez dyspozytorów ludzi w zespołach ratownictwa w sposób arogancki, podnoszenia na nas głosu i „traktowania z góry”. Żądamy szacunku i dbania o nasze interesy oraz normalnej współpracy w celu naprawy błędów systemu informatycznego, usprawniania bieżącej pracy i lepszego oraz bardziej skutecznego wykonywania bieżących zadań.
Sądzę, że naszym głównym zadaniem jest skuteczne działanie w sytuacjach zagrożenia życia, a nie jeżdżenie aby jeździć. A żeby skutecznie działać, w sytuacjach ekstremalnych, potrzebujemy wsparcia i „świeżego” umysłu, żeby skutecznie zadziałać w sytuacjach, do których jesteśmy stworzeni.

Prosimy zwrócić uwagę, że to my, Kierownicy i członkowie zespołów ZRM wykonujemy pracę, która jest równoważna i wymaga od nas kompetencji i wiedzy lekarzy wszystkich specjalności, psychologa, psychiatry, opieki społecznej, a także siły tragarza i umiejętności sprzątaczki bo musimy zrobić wszystko sami w karetce czy na podstacji i zwykle nie mamy żadnego wsparcia w tym zakresie. A od czasu wprowadzenia systemów informatycznych i szwankującego sprzętu elektronicznego, musimy również wykazywać się wysoko kwalifikowanymi umiejętnościami informatycznymi i ...ogromną cierpliwością w walce z błędami systemu. Na to nakłada się marne wynagrodzenie, ciągłe pretensje ze strony pacjentów, szykanowanie nas na SOR-ach przez personel średni, a szczególnie przez lekarzy którzy moderują utrudnianie przyjmowania pacjenta od zespołów ZRM, co szczególnie nasiliło się w czasie pandemii gdy czekaliśmy po wiele godzin pod SORami. Takie zwyczaje w niektórych placówkach pozostały do dziś. Dołącza się do tego brak wsparcia ze strony Dyrekcji oraz coraz bardziej protekcyjne i niegrzeczne, pozbawione szacunku, traktowanie nas przez Dyspozytorów, szczególnie tych młodszych bez żadnego lub z marnym doświadczeniem operacyjnym i medycznym.

Może warto zauważyć, że praca w takich warunkach odpycha młodych adeptów ratownictwa, którzy szybko wypalają się zawodowo w zderzeniu z rzeczywistością ratownictwa medycznego w Polsce. Wiele osób po kilku, a nawet wielu latach pracy w ZRM, woli pracować na SOR-ach, niż w karetce gdzie za głodowe pensje podstawowe jest się obarczonym ogromną odpowiedzialnością zawodową i karną oraz ciągłym zagrożeniem fizycznym w zakresie naruszania nietykalności osobistej. ,
Ostatnio, system ratują tylko osoby, które jeszcze są zdolne pracować po 400 godzin w miesiącu oraz strażacy i policjanci, którzy zdobyli uprawnienia ratownika medycznego i „dorabiają” sobie w pogotowiu bo takich możliwości nie stwarza im podstawowe miejsce pracy. Bez tych osób system już dawno by się zawalił z braku kadr.

Liczymy na pozytywne spojrzenie na nasze problemy i podjęcie działań mających na celu naprawianie istniejącej sytuacji przez podnoszenie statusu, w każdym zakresie, członków ZRM oraz usprawnienie systemu informatycznego m.in. przez stworzenie procedur nadzoru człowieka nad prawidłowością jego działania, rozsądnego i sprawiedliwego dysponowania zespołów oraz fachowego wywiadu i kwalifikacji wezwań co do ich pilności oraz zasadności i wysyłania odpowiedniego zespołu.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Łączymy wyrazy szacunku”

List był konsultowany z kilkunastoma osobami, a nie wszystkimi pracownikami pogotowia i dyspozytorni.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy