Na poniedziałkową sesję rady miejskiej trafił projekt uchwały w sprawie „określenia trybu udzielania oraz sposobu rozliczania i kontroli” wykorzystania dotacji celowej z budżetu gminy dla radomskich stowarzyszeń ogrodowych. Pieniądze mogą być przeznaczone na „zadania związane z rozwojem ROD, w szczególności na budowę lub modernizację infrastruktury ogrodowej, która wpłynie na poprawę warunków do korzystania z ROD przez działkowców i społeczność lokalną”. To np. doprowadzenie prądu czy wody, wymiana bramy, urządzenie placu zabaw, drenaż, by nie zalewało działek czy utwardzenie drogi. Na ten cel zarezerwowano 150 tys. zł.
- To odpowiedź na wiele apeli radomskich działkowców – zaznaczył wiceprezydent Mateusz Tyczyński.
Zdaniem Tomasza Gogacza (PiS) wszystkie organizacje pozarządowe w Radomiu trzeba traktować równo. Więc jeśli nawet jest za wsparciem działkowców, to jednak większe potrzeby są w sferze kultury czy opieki społecznej. - Mamy w Radomiu 29 rodzinnych ogrodów działkowych, które zajmują 185 ha. To jest potencjalny teren inwestycyjny – stwierdził. - Czy miasto się nad tym zastanawiało? Czy jest jakaś koncepcja wykorzystania tych terenów? Trzeba to rozważyć.
Maksymalna kwota dofinansowania dla jednego ROD-u to 20 tys. zł. I ta pomoc nie może być większa niż 80 proc. wartości zadania. Pozostałe 20 proc. ogród musi wysupłać z własnego budżetu. Kazimierz Woźniak (radny niezależny) miał wątpliwości, czy 20 tys. to nie za mało. Prądu czy wodociągu za takie pieniądze zrobić się nie da. - Czy możliwe jest etapowanie inwestycji? - dopytywał. - Jakie będą kryteria przyznawania dotacji? A co, jeśli wpłynie tyle wniosków, że przewyższą kwotę zapisaną w budżecie?
Ponieważ jeden ROD może złożyć w danym roku tylko jeden wniosek, a w następnym pierwszeństwo będą mieć ci, którzy nie prosili o wsparcie, etapowanie jest możliwe, ale co drugi rok. - Co do wysokości dotacji... Prześledziliśmy podobne inicjatywy w innych miastach i ta kwota wsparcia jest właśnie na takim mniej więcej poziomie – tłumaczył wiceprezydent. I odniósł się do inicjatywy Tomasza Gogacza: - Nie rozważaliśmy przeznaczenia ogródków działkowych pod inwestycje. Ale możemy zaprosić działkowców na sesję i sprawdzić, jak zareagują na ten pomysł.
Mateusz Tyczyński zapewnił, że w kwestii podziału 150 tys. zł powstanie szczegółowy regulamin. - Priorytet będą mieli ci, którzy rzeczywiście chcą poprawić infrastrukturę – zauważył.
Za projektem uchwały głosowało 15 radnych, przeciw był tylko Tomasz Gogacz, pięciu radnych wstrzymało się od głosu.