W piątek, 11 marca o godz. 17.00 z Chełma do Siedlec dotarł pociąg z 700 uchodźcami, którzy zostali rozlokowani w Siedlcach i okolicznych powiatach. - Z analogiczną sytuacją będziemy mieli do czynienia u nas w Radomiu – przyznał wicewojewoda Artur Standowicz, i zaznaczył, że od środy służby wojewody i samorządy są w gotowości na przyjęcie pociągu humanitarnego z uchodźcami. - Jesteśmy w kontakcie z dyrekcją dworca, odbyła się tam wizja lokalna. Jesteśmy przygotowani, wiemy co ma się wydarzyć na dworcu, jak poprowadzić uchodźców, i jak ich później bezpiecznie rozwieźć do tych gmin i powiatów, które taką chęć zgłosiły.
- Chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w proces pomocy uchodźcom, wszystkim samorządom, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie. Wiem, że sytuacja jest naprawdę kryzysowa, bardzo ciężka dla nas wszystkich. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami, ilu nie trafiłoby do nas uchodźców, jesteśmy w stanie w Radomiu i powiecie radomskim, okolicznych gminach i powiatach, wszystkich uchodźców, którzy potrzebują naszej pomocy, godnie przyjąć. Wojewoda mazowiecki trzyma rękę na pulsie. Koordynujemy te wszystkie działania. I oczywiście to nie udałoby się bez rzeszy różnych organizacji państwowych, samorządowych i wolontariuszy. Jestem przekonany, że Radom, cała delegatura ziemi radomskiej, są bardzo dobrze przygotowane na przyjęcie tych, którzy potrzebują naszej pomocy - mówił wicewojewoda.
Za organizację przyjęcia i rozlokowania uchodźców z Ukrainy odpowiedzialne są służby wojewody. W Radomiu całą akcją ma koordynować Krzysztof Murawski, kierownik delegatury MUW.
- Nie byłoby tych działań, gdyby nie włączyły się samorządy. Odbyliśmy spotkanie ze służbami i z władzami Radomia. Rozmawialiśmy o tym, jak przyjąć w najbliższym czasie te 700 czy 800 osób do regionu radomskiego. Mamy wykaz miejsc do których będziemy ich kierować przy pomocy Państwowej Straży Pożarnej i samorządów. Jedni wójtowie zaproponowali 100 miejsc, inni 60, 50 w swoich gminach. Zadeklarowali też pomoc, że przyjadą z autokarami, aby odebrać grupę uchodźców – powiedział Krzysztof Murawski, kierownik delegatury MUW w Radomiu.