W dokumencie podpisanym przez sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Piotra Stachańczyka, możemy przeczytać, że zgodnie z obowiązującym prawem "wojewoda jest zobowiązany do stałego utrzymywania drogowych, kolejowych, lotniczych, morskich i rzecznych przejść granicznych, przejść granicznych przeznaczonych wyłącznie dla małego ruchu granicznego, przejść turystycznych, przejść granicznych na szlakach turystycznych przecinających granicę państwową, miejsc przekraczania granicy na szlakach turystycznych oraz punktów nocnego postoju na rzekach granicznych znajdujących się na obszarze województwa w stanie umożliwiającym przeprowadzenie sprawnej i skutecznej kontroli bezpieczeństwa, granicznej, celnej, sanitarnej, weterynaryjnej, fitosanitarnej, chemicznej i radiometrycznej oraz jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych".
Dalej w tym samym piśmie czytamy, że "do obowiązków wojewody należy m.in. nieodpłatne udostępnianie polskim organom przeprowadzającym kontrolę, urządzeń i sprzętu technicznego niezbędnych do przeprowadzania sprawnej i skutecznej kontroli".
Jednak w kolejnej części dokumentu stoi zapis, że wojewoda realizuje te wszystkie swoje obowiązki na podstawie umowy z właścicielem obiektów lotniczych, przyznając jednocześnie dotację na realizację zadań.
Sekretarz stanu MSW zaznaczył w piśmie do senatora Skurkiewicza, że "obecnie nie została zawarta jakakolwiek umowa pomiędzy Wojewodą Mazowieckim a Portem Lotniczym "Radom" S. A., którego wyłącznym akcjonariuszem jest Gmina Miasto Radom, w przedmiocie powierzenia realizacji tej spółce zadań wojewody w zakresie wyposażenia dodatkowego przejścia granicznego Radom-Sadków (...). W związku z powyższym, w opinii Ministerstwa Spraw, Port Lotniczy "Radom" S. A. nie może ubiegać się od wojewody mazowieckiego zwrotu kwoty 3 mln 777 tys. 249,76 zł z tytułu wyposażenia dodatkowego przejścia granicznego".
Ponadto w ostatnim akapicie dokumentu możemy również przeczytać, że zawarcie umowy teraz pomiędzy wojewodą mazowieckim a Portem Lotniczym Radom, już po zakupie sprzętu, byłoby naruszeniem prawa.