- „Portret Wacława Koniuszki” to niezwykle cenny dla naszego muzeum nabytek. Bo ten obraz nigdy wcześniej nie tylko nie był wystawiany, ale także reprodukowany w literaturze przedmiotu. Zanim trafił do domu akcyjnego, znajdował się w kolekcji prywatnej w Krakowie. Co znaczy, że mamy w naszym muzeum właściwie premierę portretu Koniuszki dla szerszej publiczności oraz dla badających twórczość Jacka Malczewskiego - mówi Damian Jendrzejczyk z Działu Sztuki Muzeum im. Jacka Malczewskiego.
Wacław Józef Koniuszko urodził się w Krakowie w 1854 r. Nie wiadomo, kiedy dokładnie, znana jest za to data chrztu — 1 października 1854. Był synem krawca Józefa i Małgorzaty z Migrelskich. Bardzo wcześnie, bo już w 1866 roku, wstąpił do krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Najpierw uczył się pod kierunkiem Feliksa Szynalewskiego i Władysława Łuszczkiewicza, a potem – przez rok - u Jana Matejki. Kiedy wyjechał do Monachium, pobierał nauki u Alexandra Wagnera. W 1885 roku wrócił do Krakowa. To wtedy pojawiła się u niego, nieznana nam z nazwy, nieuleczalna choroba, która objawiała się częściowym paraliżem i narastającymi problemami psychicznymi. Dolegliwości te uniemożliwiły mu pracę, ale wcześniej malował dużo, głównie realistyczne portrety i sceny rodzajowe. Dwa lata temu Muzeum im. Jacka Malczewskiego kupiło jego „Portret kobiety z Bałkanów”. Wacław Koniuszko zmarł 24 sierpnia 1900 roku w Domu Helclów w Krakowie.
Malczewski przyjaźnił się z Wacławem Koniuszką, swoim równolatkiem; portretował go zresztą kilkukrotnie. - To nowoczesny, intymny portret przyjaciela o bardzo dużej ekspresji psychologicznej. Swoją uwagę artysta skupił przede wszystkim na twarzy portretowanego, która - w odróżnieniu od bardzo szkicowego torsu i dość płytkiego, płaskiego tła - jest opracowania bardzo dokładnie. Malczewski namalował ją za pomocą krótkich pociągnięć pędzla, na zasadzie kontrastów barw ciepłych i chłodnych - tłumaczy Damian Jendrzejczyk. - Skupia się na psychice portretowanego. To jest nie tylko wnikliwa fizyczna podobizna modela, ale także szczegółowa analiza psychologiczna. Malczewski stara się uchwycić wewnętrzne emocje czy charakter oraz nastrój portretowanego.
https://www.cozadzien.pl/kultura/kobieta-z-balkanow-juz-w-muzeum/82221
Olej na tekturze o wymiarach 97 na 68 cm został wylicytowany w warszawskim domu aukcyjnym za 216 tys. zł. Całą tę kwotę wyłożył samorząd woj. mazowieckiego. - Bardzo się cieszę, że temu zespołowi towarzyszy przekonanie, że warto sięgać po środki samorządu województwa mazowieckiego. A moja już rolą jest przekonanie zarządu do zabezpieczenia finansowania zakupu tych dzieł – mówi wicemarszałek województwa mazowieckiego Rafał Rajkowski. - Zresztą tych zakupionych dziel zabrało się już troszeczkę; do tego dochodzą inwestycje, choćby Muzeum Historii Radomia... Moim zdaniem przyszłość Muzeum im. Jacka Malczewskiego rysuje się w bardzo ciekawych barwach.
„Portret Wacława Koniuszki” będzie można oglądać do 18 marca. Potem trafi na kilka miesięcy do magazynu, by we wrześniu pojawić się na wielkiej wystawie prac Jacka Malczewskiego w 170. rocznicę urodzin wybitnego symbolisty.