Zdaniem osób skupionych wokół Inicjatywy Radomskich Przedsiębiorców, ograniczenie handlu w niedziele może mieć fatalne skutki dla finansów miasta. Mniejsze wpływy z podatków i wzrost bezrobocia - to dwa główne zagrożenia, które mogą wystąpić w Radomiu po zmianie godzin funkcjonowania sklepów.
A oto treść stanowiska Inicjatywy Radomskich Przedsiębiorców:
"Od 2 stycznia trwają konsultacje społeczne dotyczące planu wprowadzenia w naszym mieście zakazu lub ograniczenia handlu w niedziele. Do udziału w konsultacjach najgłośniej namawiają przede wszystkim przeciwnicy niedzielnego handlu, którzy jednocześnie milczą na temat fatalnych i nieuchronnych konsekwencji wprowadzenia tych ograniczeń. Jesteśmy radomskimi przedsiębiorcami, którzy pracują własnymi rękami, ramię w ramię z naszymi pracownikami, często będącymi naszymi przyjaciółmi lub kolegami. Wspólnym, codziennym wysiłkiem, zapewniamy sobie miejsca pracy i dochody umożliwiające utrzymanie naszych rodzin.
Dlatego – jako mieszkańcy Radomia – chcemy głośno zaprotestować przeciwko planom pozbawienia pracy części osób zatrudnionych w sklepach, co będzie oczywistym skutkiem zakazu handlu w niedziele – w skali roku na blisko 2 miesiące. W przypadku wprowadzenia zakazu, każdy sklep w Radomiu będzie miał mniej godzin pracy i proporcjonalnie mniej dochodów. Zwolnienia będą koniecznością. Obecnie w naszym mieście prawie co czwarty mieszkaniec nie ma pracy (stopa bezrobocia w listopadzie 2013 r. w Radomiu wynosiła 22,5%, a powiecie radomskim aż 29,7%). Obawiamy się, że autorzy pomysłu zamknięcia sklepów w niedziele nie wzięli pod uwagę konsekwencji społeczno-ekonomicznych, które odczuje Radom w przypadku przyjęcia takiej uchwały. Na podstawie informacji uzyskanych od właścicieli lokali handlowych i usługowych w Radomiu możemy szacować, że w wyniku wprowadzenie w życie tych zmian pracę może stracić nawet 600 osób. Czy możemy sobie na to pozwolić?
Czy razem z projektem uchwały o zakazie lub ograniczeniu handlu w niedziele pomysłodawcy tej uchwały przygotowują również projekt, który zapewni nowe miejsca pracy? Skutkiem zakazu handlu w niedziele będą także mniejsze wpływy z podatków, które płacimy od wypracowanego zysku. Czy z mniejszych wpływów podatkowych władze miasta będą miały pieniądze na zasiłki dla osób długotrwale bezrobotnych?
Chcemy również zwrócić uwagę na fakt, że dużą część klientów, którzy odwiedzają sklepy
w weekendy, stanowią osoby spoza Radomia, które mogą przyjechać na zakupy np. tylko
w niedziele. Zamknięcie sklepów tego dnia spowoduje, że trafią oni do takich miast jak
np. Kielce i Warszawa, które oprócz otwartych sklepów mają również bogatą ofertę dodatkowych aktywności kulturalnych. Radom, jako największy po Warszawie ośrodek w województwie, powinien stanowić regionalne centrum kultury, a brak handlu w niedziele spowoduje, że będzie odwrotnie. Wprowadzenie proponowanych ograniczeń zaowocuje także tym, że inne miejsca w Radomiu (teatry, kina, obiekty sportowe) odczują odpływ weekendowych gości w naszym mieście. Obawiamy się, że zepchnie to Radom do roli nieistotnego miasta na mapie regionu, wbrew jego potencjałowi, w który głęboko wierzymy.
Kolejną kwestią związaną z rozwojem całego miasta są studenci, którzy uczą się w radomskich uczelniach wyższych. Praca w weekendy często jest dla nich jedynym sposobem, aby mogli się utrzymać w czasie nauki. Czy przyszli studenci mając świadomość, że znalezienie weekendowej pracy będzie graniczyło z cudem, wybiorą naukę w Radomiu?
Obserwując propozycje radnych związanych z zakazem handlu w niedziele z niepokojem myślimy o przyszłości Radomia, naszego miasta, w którym żyjemy i pracujemy. Dlatego również my, radomscy przedsiębiorcy, wzywamy do udziału w konsultacjach społecznych i do sprzeciwienia się planom zamknięcia sklepów w niedziele. Już raz przecież ta szkodliwa decyzja została w naszym mieście podjęta. Nie powtarzajmy tego błędu, z którego ze wstydem trzeba się było wycofywać".