Wiadomości bieżące.
Z MIASTA
Przy słupie telefonowym. A co to kumie wkopujecie? A tylifon, a tylifon, a co to znaczy? A dyć masyna, co sama chodzi i gada. (Prawdziwe).
Gazeta Radomska nr 44, 3 czerwca 1885
Wiadomości bieżące.
MIEJSCOWE
Malowanie domów na biało, tak rozpowszechnione po miastach, szkodliwie oddziaływa na oczy, zwłaszcza w dni słoneczne. Na ulicy Lubelskiej kilka większych domów, pomalowanych na ten kolor, prawie cały dzień oślepia swoim blaskiem przechodniów.
Wykopalisko. W Jastrzębiu jakiś mieszczanin wykopał na swoim gruncie 12 funtów starej monety srebrnej, którą złożył Naczelnikowi powiatu. Podobno wykopane monety maja wartość jako numizmaty.
Gazeta Radomska nr 43, 3 czerwca 1886
Wiadomości bieżące.
MIEJSCOWE
Nowy kapelmistrz. P. Franciszek Bednarz, rodem czech, skrzypek, został mianowany na miejsce p. Cianiego kapelmistrzem półku mohylewskiego.
Orkiestra półkowa pod batutą p. Bednarza grywać będzie w ogrodzie spacerowym we wtorki i czwartki, a artyleryjskie w niedzielę pod batutą p. Zaruby.
Kradzież. W nocy ze środy na czwartek panna Bilewiczówba, artystka dramatyczna, mając jechać na stacyą kolei, kazała zanieść do doróżki swoje rzeczy, złożone z kilku walizek, w których oprócz sukien zawierały się różne kosztowności przeszło na 300 rs. Gdy p. B. wyszła z domu, rzeczy nie było już na doróżce woźnica zaś tłómaczył się snem twardym. W nocy z czwartku na piątek policya przytrzymała ojca tegoż dorożkarza (nr 44), wiozącego skradzione rzeczy. Złapany objaśnił, że mu się udało znaleźć zgubę za miastem, w życie. Nie wszystko wszakże jest w porządku, gdyż w jednej walizce brak biżuteryi. Policya zarządziła dalsze śledztwo.
Gazeta Radomska nr 44, 6 czerwca 1886
Z miasta.
Koszary. P. Dawid Stelman zobowiązał się przy rogatce warszawskiej wystawić dwa domy murowane wraz ze stajniami na pomieszczenie niższych stopni drugiej i szóstej bateryi artyleryi.
Budynki wykończone będą do d. 13-go października r. b. Koszt budowy dosięgnie do 50.000 rs.
Na Syberye. W poniedziałek odprawiono z więzienia miejscowego partyę aresztantów, między którymi znajdowali się Goldbergowie, mordercy Goldberga, rzeźnika.
Dla powiślan. Dowiadujemy się, że jeszcze w r. b. w gminach gub. Radomskiej, położonych nad Wisłą, mają być urządzone sygnały, przestrzegające mieszkańców o grożącym wylewie, jak również i łodzie ratunkowe.
Gazeta Radomska nr 44, 30 maja 1889
Z miasta.
Zabawa kwiatowa, urządzana na dochód kolonij leczniczych, ma być uroczą i urozmaiconą.
Każdy z kupujących bilet wejścia z kuponem otrzyma albo doniczkę kwiatów, albo bukiet, albo butonierkę z kwiatem, podaną rączkami szanownych i czcigodnych protektorek zabawy.
Puszczone będą dwa balony a wieczorem zalśni w ogrodzie naszym iluminacya i płonąć będą różnokolorowe świece rzymskie.
Dwie orkiestry grać będą najulubieńsze utwory muzyczne. Słowem, nie żal będzie iść, otrzymać podarunek i ujrzeć cały Radom... w parku – na cel tak piękny i podniosły.
Urządzeniem zabawy kwiatowej zajmują się pp. Luboński, Helbich, dr. dr. Radziszewski, Piętkowski i Idźkowski, Michalski, Hoffman i Henryk Wróblewski.
Gazeta Radomska nr 45, 2 czerwca 1889